NFZ karze za wagary

Nieczynne poradnie, nieobecni lekarze, brak informacji o godzinach otwarcia placówki czy o numerze telefonu, pod jakim można zapisać się na wizytę - to najczęstsze nieprawidłowości w dostępie do lekarzy.

Przeprowadzone w ubiegłym roku przez podlaski NFZ kontrole pokazały ogromną skale nieprawidłowości.

W 2013 roku podlaski Narodowy Fundusz Zdrowia przeprowadził 29 kontroli. Sprawdzano m.in. dostępność do świadczeń, w tym obecność lekarzy wykazanych w harmonogramie pracy. Dwie z kontroli jeszcze się nie zakończyły.

- Spośród 27 zakończonych, w 13 przypadkach nałożono karę umowną za nieobecność lekarza, który powinien w tym czasie przyjmować pacjentów w poradni - mówi Adam Dębski z podlaskiego NFZ. - Dla przykładu w jednym z grajewskich podmiotów w dniu kontroli stwierdzono, iż nieczynna była połowa z 14 poradni, podobna sytuacja była także w augustowskim podmiocie, w którym - na cztery skontrolowane poradnie - wszystkie były zamknięte.

Jak tłumaczyli się przedstawiciele zamkniętych poradni, powodem nieobecności lekarzy była ich choroba. Wszyscy mieli być w tym samym czasie na zwolnieniu lekarskim.

Nieprawidłowości realizacji umowy (brak lekarza i brak dokumentacji) w dwóch skontrolowanych przypadkach były na tyle duże, że NFZ rozwiązał umowę w trybie natychmiastowym.

Stosunkowo najmniej zastrzeżeń kontrolerzy mieli do poradni białostockich, gdzie w trzech placówkach na siedem kontrolowanych stwierdzono drobne uchybienia.

Łącznie w postępowaniach kontrolnych w ubiegłym roku podlaski NFZ nałożył kary na kwotę ponad 77 tysięcy złotych. Najwyższa z nich wynosiła ponad 19 tysięcy złotych.

- Skala nieprawidłowości była zaskakująca, tym bardziej że przy okazji nasi kontrolerzy zauważyli inne uchybienia, które utrudniają pacjentom dostęp do lekarza, takie jak brak informacji o tym, kiedy poradnia jest otwarta czy pod jakim numerem można się zapisać na wizytę - przyznaje Adam Dębski.

I dodaje, że kontrole będą kontynuowane także w tym roku.