NFZ. Wyższe dopłaty za szkła korekcyjne

Jeszcze do niedawna osoby z wadami wzroku najczęściej same ponosiły cały koszt zakupu okularów. Wszystko dlatego, że Narodowy Fundusz Zdrowia, w ramach refundacji, zwracał dorosłym od 4,2 zł do maksymalnie 21 zł (przy wadzie powyżej 6 dioptrii) za jedno szkło.

- Większości naszych klientów nie opłacało się chodzenie do funduszu, aby podstemplować papierki, tylko po to, aby odzyskać 8 zł - mówi jeden z pracowników białostockich zakładów optycznych. - Teraz o refundację pewnie będzie starać się więcej osób.

Tym bardziej że za oprawki i robociznę pacjent i tak musi zapłacić sam, refundacja tego nie obejmuje. A to zazwyczaj kilkaset złotych.

- Najtańsze oprawki kosztują niecałe 100 zł, robocizna drugie tyle - mówi białostoczanka Alicja Wierzbicka, która od 20 lat nosi okulary. - Szkła to też koszt około 100 zł. Są też dużo droższe. Po 8 zł zwrotu nie opłacało mi się chodzić do NFZ. Ale teraz na pewno skorzystam z ulgi.

Od stycznia zmienił się bowiem limit dofinansowania do soczewek okularowych. Na lepsze.

- Teraz obowiązują dwa limity - 25 zł lub 50 zł do jednego szkła (w zależności od mocy soczewek) - informuje Małgorzata Jopich z podlaskiego oddziału NFZ. - Dzieciom do 18. roku życia przysługuje dofinansowanie w wysokości 100 proc. limitu. Dorosłym - 70 proc. czyli refundacja wynosi 17,50 zł lub 35 zł do jednego szkła.

Dofinansowanie dorośli mogą otrzymać raz na 2 lata, natomiast dzieci - zgodnie ze wskazaniami medycznymi, jednak nie częściej niż raz na 6 miesięcy.

- Od nowego roku zlecenia są też ważne bezterminowo - wcześniej musiały być zrealizowane z ciągu 30 dni od daty wystawienia - dodaje Jopich.

W 2013 roku podlaski NFZ dofinansował zakup ponad 7,5 tys. soczewek okularowych. O ile wzrośnie refundacja w tym roku, dopiero się okaże. Do 10 lutego mogą zgłaszać się nowe zakłady optyczne, które chcą zawrzeć umowę z NFZ na realizację zleceń.

Nieruchomości z Twojego regionu