Miejsce: stadion Jagiellonii przy ul. Jurowieckiej. Czas: 4 września 2008 roku. W rolach głównych: marszałek województwa Jarosław Dworzański i prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. Cel: pogoń za lisem w ramach pokazu towarzyszącego II Międzynarodowym Mistrzostwom Podlasia Balonów na Ogrzane Powietrze (konkurencja polegała tym, że jeden balon startuje wcześniej i pełni rolą "lisa". Inne balony starają się dolecieć w miejsce lądowania uciekiniera).
Podniebna podróż marszałka i prezydenta w jednym koszu z perspektywy ich dwóch kadencji uchodzi za szczytowe osiągnięcie władz regionu i miasta w sztuce latania. Bo - parafrazując klasyka polskiej komedii - czyż nie odpowiadało ono żywotnym interesom białostoczan? Nie dość, że otwierało oczy niedowiarkom, to jasno pokazywało, że to bynajmniej nie jest jeszcze ostatnie słowo w awiacji i nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to był lot społeczny, w oparciu o dwie instytucje.
Zaiste, nie było to ostatnie słowo w sztuce latania, która z biegiem czasu coraz bardziej przypominała sztukę spadania, by w końcu stać się nielotem. Przez ponad pięć lat raczono opinię publiczną litanią o twardo-miękkim lądowaniu na podlaskim aerodromie. Ostatecznie wyszło nijakie.
O perypetiach z budową białostockiego czy regionalnego lotniska przeczytasz więcej jutro w artykule "Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością polityczną" w Obserwatorze.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?