Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cmentarz w Bielsku: Trudna droga na nekropolię

Krzysztof Jankowski [email protected] tel. 85 730 67 86
Dojście do położonego za miastem cmentarza przy szosie narewskiej nastręcza mieszkańcom sporo trudności, bo brakuje nawet chodnika.
Dojście do położonego za miastem cmentarza przy szosie narewskiej nastręcza mieszkańcom sporo trudności, bo brakuje nawet chodnika. Krzysztof Jankowski
W tym roku znowu nie doczekamy się budowy chodnika ani tym bardziej ścieżki rowerowej prowadzącej do cmentarzy przy szosie narewskiej. Inwestycja, której od lat potrzebują mieszkańcy, nie znalazła się w budżecie powiatu bielskiego.

To skandal, by w tak dużym mieście jak Bielsk, mieszkańcy musieli lawirować między pędzącymi samochodami w drodze na groby swoich bliskich - mówi pan Ryszard, 71-letni bielszczanin.

Mężczyzna stara się regularnie odwiedzać grób swojej zmarłej żony Haliny. Cmentarz położony jest kilka kilometrów od jego mieszkania, ale mimo to chętnie by się przespacerował, gdyby mógł iść chodnikiem. Chodzenie wąską szosą to jednak przesada, zwłaszcza zimą, gdy na poboczach leżą zwały śniegu. Pan Ryszard nie ma samochodu. Tak jak i inni mieszkańcy, może skorzystać z komunikacji miejskiej, ale autobusy jeżdżą rzadko.

- Chciałbym, by władze w końcu o nas pomyślały - mówi.

Przy szosie narewskiej (czyli wylocie ul. Mickiewicza na Narew) leżą trzy cmentarze: katolicki, prawosławny i komunalny. Cmentarze położone są na wzgórku, w sporej odległości od ostatnich zabudowań miejskich. Niestety, wzdłuż szosy - będącej drogą powiatową - nie ma chodnika, a tym bardziej ścieżki rowerowej.

- Sprawa ścieżki ciągnie się od kilku lat. W zeszłym roku starosta obiecał, że powróci do tego tematu, ale ścieżki nadal nie ma - mówił na sesji budżetowej Zdzisław Tworkowski, radny powiatu bielskiego. - W dniu Wszystkich Świętych najlepiej widać matki pchające wózki z dziećmi po szosie, czy idące starsze osoby. To nie jest czyjś wymysł czy głupi upór, ale naprawdę bardzo potrzebna inwestycja, którą powinni rozumieć wszyscy radni powiatu z kręgu obejmującego miasto.

Niestety, w przyjętym przez radę budżecie taka inwestycja kolejny raz się nie znalazła.

- Był wniosek dotyczący chodnika i ścieżki rowerowej na ul. Mickiewicza prowadzących do cmentarza - przyznawał starosta bielski Sławomir Snarski. - Widzimy potrzebę takiej inwestycji, ale dziś nie ma szans na pozyskanie środków zewnętrznych na jej sfinansowanie. Musielibyśmy zdejmować zaplanowane pieniądze z innych inwestycji, a to uważamy za bezzasadne. Lepiej poczekać na możliwość pozyskania środków zewnętrznych na ten cel i o nie wystąpić.

Radny Tworkowski podkreślał też, że nieproporcjonalnie dużo pieniędzy na inwestycje powiat wydaje na tereny położone poza Bielskiem, chociaż to tutaj mieszka połowa mieszkańców powiatu. (Kolejni starostowie byli wybierani z okręgów nie obejmujących Bielska - przyp. red.) Starosta bronił jednak tej strategii.

- Jeśli przyjmiemy, że inwestycje mają być proporcjonalne do liczby mieszkańców, to nigdy nie zniwelujemy różnic w poziomie życia - mówił Snarski. - Tak właśnie robi rząd inwestując w metropolie i Białystok, dzieląc środki unijne. Czy Bielsk nie korzysta z instytucji powiatowych? Ma przecież szpital, policję, straż pożarną. Przy podziale środków inwestycyjnych musimy więc zauważać też tereny wiejskie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny