Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka. SKS Hajnówka wygrała ze Stoczniowcem Gdańsk

Miłosz Karbowski [email protected]
Siatkarze z Hajnówki po raz kolejny miło zaskoczyli swoich kibiców. Stoczniowiec Gdańsk nie miał wiele do powiedzenia.
Siatkarze z Hajnówki po raz kolejny miło zaskoczyli swoich kibiców. Stoczniowiec Gdańsk nie miał wiele do powiedzenia.
Nasz SKS rozgromił rozpędzony zespół z Gdańska. Każdy z setów przebiegał pod dyktando gospodarzy. Przewaga nie była przytłaczająca, ale wystarczająca.

Tylko jedno zwycięstwo nad słabiutkim Wichrem Wilkasy dzieli siatkarzy SKS Hajnówka od zajęcia pierwszego miejsca po fazie zasadniczej II ligi. Oznaczałoby to start do drugiej rundy z 9 punktami na koncie. Drugi zespół w tabeli otrzyma ich 6, trzeci - 3, czwarty - 1, a piąty zero.

Podopieczni Jerzego Nowika to w tym sezonie przekleństwo Stoczniowca Gdańsk. Ekipa znad morza w 8. kolejce uległa u siebie hajnowianom 2:3. Potem gdańszczanie odnieśli osiem zwycięstw z rzędu. W sobotę stawili się w Hajnówce i znów zebrali baty - tym razem solidne. SKS wygrał gładko 3:0 i przesunął się z 3. miejsca na pozycję lidera. Wyprzedził Stoczniowca, a także Centrum Augustów.

- Rywale byli na fali. Postawiliśmy im jednak twardy opór. Zagraliśmy dobrą siatkówkę - mówi trener Nowik. - Mocno ryzykowaliśmy zagrywką. W przekroju całego meczu nieco za dużo ich zepsuliśmy, ale jak już przebiliśmy się, sprawialiśmy gościom olbrzymie problemy. Dzięki temu mieliśmy okazje do kontr. Nasze rozegranie było dobre, prezentowaliśmy też wysoką skuteczność w ataku - dodaje szkoleniowiec.

Stoczniowcy robili, co mogli. W trzeciej partii prowadzili nawet 17:16, ale i tu końcówka zdecydowanie należała do SKS-u. Tego seta wygrał 25:21.

- Przy zachowaniu pełnego szacunku dla przeciwnika, uważam, że wynik 3:0 był zasłużony - mówi Jerzy Nowik.

Trener SKS-u od dłuższego czasu ustawia swój zespół na dwóch libero. Na boisku w innych koszulkach niż reszta kolegów występują Marcin Mołs i Łukasz Piekarski. Eksperyment się sprawdza, co dobitnie pokazuje drugoligowa tabela.

- Mołs bardzo dobrze trzyma przyjęcie, a Piekarski szuka obron. Jak coś dobrze funkcjonuje, należy to utrwalać zamiast wkładać "kij między szprychy“. Dlatego tego ustawienia nie dotykam. Wszystko wskazuje na to, że jest dla nas optymalne - mówi Jerzy Nowik.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny