Dopłaty do rachunków za prąd

Minister gospodarki ogłosił już kwoty dodatków energetycznych. Są to dopłaty do rachunków za energię elektryczną. Mogą na nie liczyć białostoczanie, którzy korzystają ze wsparcia pomocy społecznej.

- W przypadku osoby samotnej wynoszą one miesięcznie 11,36 zł. Gospodarstwa większe, czyli od dwóch do czterech osób dostaną 15,77 zł miesięcznie - wylicza Halina Pietrzykowska, kierowniczka działu świadczeń rodzinnych w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie.

Jeśli w domu mieszkają cztery albo więcej osób, dopłaty do rachunków za energię, wynoszą 18,93 zł. - Kwoty dodatków obowiązują od stycznia do kwietnia tego roku. Bo tak ogłosił minister gospodarki - wyjaśnia Halina Pietrzykowska.

Przypomnijmy, że aby dostać takie wsparcie, konieczne jest spełnienie pewnych warunków. Podstawowy to taki, że samotne osoby i rodziny, które będą się o nie starały, otrzymują od opieki społecznej dodatek mieszkaniowy. Wynosi on średnio 224,42 zł miesięcznie. Pomoc jest przyznawana przez pół roku. Dopłata do rachunków za energię elektryczną, przysługuje przede wszystkim tym, którzy mają podpisaną umowę z zakładem energetycznym na dostarczanie prądu.

Kolejny ważny warunek, który trzeba spełnić, to niski dochód. W przypadku osób samotnych nie może on przekroczyć 1454,51 zł miesięcznie. Z kolei w rodzinach wielodzietnych dochód na jedną osobę nie może być wyższy niż 1038,94 zł.

- By ubiegać się o wsparcie, należy też wydać 10 złotych na opłatę skarbową - mówi Halina Pietrzykowska.

Mogą być jednak z niej zwolnione osoby, które otrzymują świadczenia z powodu ubóstwa.

Wnioski o dodatki energetyczne należy składać w dziale świadczeń rodzinnych przy ul. Bema 89D. - Jest bardzo duże zainteresowanie. Niemal codziennie ludzie przynoszą wnioski o dofinansowanie rachunków za prąd - mówi Halina Pietrzykowska. Według jej przypuszczeń po takie wsparcie zgłosi się kilka tysięcy najuboższych białostockich rodzin. Bo tyle właśnie otrzymuje teraz dodatki mieszkaniowe.

Najbiedniejsi mieszkańcy chwalą sobie taką pomoc. - Utrzymanie, jedzenie i leki są drogie. I jeszcze te rachunki za prąd. Za oświetlenie mojego niewielkiego mieszkania miesięcznie płacę nawet 70 złotych. Dla mnie to zbyt duża kwota - narzeka pani Elżbieta, której miesięczna emerytura wynosi zaledwie tysiąc złotych. Według niej niepotrzebna jest opłata skarbowa, bo to dodatkowe obciążenie finansowe.