Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Barszczańska. Zabójstwo mężczyzny

(ika)
Archiwum
17-letni Piotr B. i rok starszy Daniel K. wtargnęli do mieszkania przy ul. Barszczańskiej. Od lokatora zażądali 100 zł. Gdy ten odmówił, Daniel K. obszedł dom w poszukiwaniu łupów. Piotr B. chwycił zaś kuchenny nóż i zadał ofierze kilkanaście ciosów w podbrzusze, pośladki i nogi. Napastnicy nic nie znaleźli i odeszli.

Sprawa trafi wkrótce na wokandę Sądu Okręgowego w Białymstoku. Daniela K. prokuratura oskarżyła właśnie o usiłowanie rozboju, za które grozi do 12 lat więzienia. Poważniejsze zarzuty usłyszał Piotr B. 17-latek odpowie za zabójstwo i szereg rozbojów z użyciem niebezpiecznego narzędzia, uszkodzenie ciała, naruszenie miru domowego. Za kratami może spędzić 25 lat. Do lutego przebywa w areszcie.

Jak wynika z aktu oskarżenia, Piotr B. już od dłuższego czasu terroryzował rodzinę ofiary. Wcześniej skupił się jednak na starszym synu zabitego mężczyzny - Arturze.

Gehenna zaczęła się w kwietniu tego roku. Razem z nieustaloną osobą Piotr B. wyważył drzwi wejściowe do mieszkania Artura K. Zażądał pieniędzy - 100 zł. Następnie bił mężczyznę rękami po twarzy, uderzył go nożem w prawą rękę uszkadzając ścięgna. Na koniec zabrał dwa telefony komórkowe warte w sumie 220 zł.

Około trzech tygodni później Piotr B. przyszedł znów. Artur K. spał. Oskarżony zaczął okładać leżącego drewnianą pałką po głowie. Odszedł z niczym, bo nie znalazł niczego wartościowego w domu. 1 maja Piotr B. zaatakował Artura przed blokiem, kiedy ten wyszedł po zakupy. Uderzył go pięścią w nos. Nie obłowił się, bo mężczyzna nie miał przy sobie nic godnego zainteresowania.

Do zabójstwa doszło następnego dnia. Rano Piotr B. dostał mandat od policji za publiczne używanie wulgaryzmów. Potrzebował gotówki. Nakłonił kolegę, żeby pójść po pieniądze do Artura K. Tym razem w domu zastali tylko ojca chłopaka - Ireneusza.

Syn znalazł go nieprzytomnego i zakrwawionego pod szafą z ubraniami. Ranny mężczyzna trafił do szpitala. 9 czerwca zmarł. W gronie podejrzanych o zabójstwo znalazł się Piotr B., bo nachodził rodzinę od pewnego czasu. 17-latek nie przyznał się do winy. Tłumaczył, że Artur wybił szybę u jego koleżanki. Obiecał za nią zapłacić, dlatego żądał od niego pieniędzy. Po to samo przyszedł 2 maja. W spokojnej rozmowie zażądał pieniędzy od Ireneusz K.

Ten zdenerwował się jednak i zaatakował 17-latka nożem. Piotr B. odebrał mu broń i uderzył kilka razy, potem przygniótł szafą. Leżącego mężczyznę kilka razy kopnął Daniel K. Ten ostatni przyznał się do winy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny