Zamiast wyrzucać nakrętki od napojów do kosza, zbierzmy je i podarujmy Oli. Tym samym pomożemy dziewczynce spełnić marzenie o poprawie stanu zdrowia.
Bardzo charakterna 6-latka z Białegostoku, Ola Stępień choruje na Zespół Retta i padaczkę lekooporną. Pomóc jej może delfinoterapia. Jednak mama dziewczynki nie ma na jej opłacenie pieniędzy. Pomóc może każdy z nas. Przekazując na rzecz dziewczynki plastikowe nakrętki.
- Potrzebujemy wszystkich nakrętek świata - zapewnia Halina Sandomierska, koordynatorka akcji "Nakręć się dla Oli" i przyjaciółka rodziny. - Nie tylko od napojów, ale też od szamponów, płynów do kąpieli, a nawet małych pudełeczek po kremach. Każda pojedyncza nakrętka przybliża Olę do wyjazdu na Krym do ośrodka prowadzącego delfinoterapię.
Od lutego, kiedy wystartowała akcja, udało się uzbierać już dziesięć i pół tony nakrętek. Potrzebne jest drugie tyle. Monika Stępień, mama Oli, wierzy mocno w to, że już w wakacje uda się wyjechać "na delfiny".
- To będzie dla nas najlepszy prezent na święta i dobry znak na nowy rok - zapewnia kobieta. - Święta spędziłyśmy z Olą rodzinnie, w gronie najbliższych.
Od ostatniego razu, kiedy pisaliśmy o Oli, dużo się u dziewczynki zmieniło. Najważniejsze jest to, ze zaczęła chodzić. I nie boi się już tak jak kiedyś braku asekuracji. Dziewczynka uczy się też komunikacji alternatywnej.
- Ola uskutecznia swoje śpiewy, bardzo dużo pokrzykuje - mówi Monika. - Chcemy te jej muzykowanie uwiecznić, dlatego poprosiliśmy Świętego Mikołaja, żeby przyniósł jej taki specjalny rejestrator dźwięku. Inne prezenty też się znalazły. Ale czekamy na jeszcze jeden, najważniejszy. Czekamy na nakrętki. I bardzo o nie wszystkich prosimy. To tak niewiele, a może bardzo dużo zmienić.
- Angażują się pojedyncze osoby, nawiązuję nowe kontakty, jeden drugiemu przekazuje informacje o akcji - zapewnia Halina. - Ale dużo nakrętek dostajemy też od szkół i przedszkoli. Wszystkim bardzo dziękujemy i prosimy o więcej. Nie chcemy pieniędzy, tylko czegoś, co często ląduje w koszu. A przecież to może komuś zmienić życie. Przy okazji życzymy wszystkim szczęśliwego Nowego Roku. Niech będzie lepszy, niż ten mijający
Nakrętki można przynosić w różne miejsca w Białymstoku. Przyjmowane są w siedzibie firmy Refleks przy ul. Składowej 12, lub Salonie łazienek BLU mieszczącym się pod tym samym adresem. Na pojemniki na nakrętki natknąć się też można w sklepie A&A Ubieralnia przy ul. Piłsudskiego 8, firmie Budopar przy ul. Białówny 5. Jeśli ktoś nie może dostarczyć ich osobiście, powinien skontaktować się z Haliną Sandomierską mailowo na: [email protected] lub znaleźć ją albo mamę dziewczynki na Facebook'u.
- Padaczkę nazywamy francą - mówi mama Oli, Monika. - Delfinoterapia może pomóc ograniczyć ataki, czyli to co najbardziej przeszkadza mojej córce w rozwoju. Te ataki wracają, a ona ciągle daje sobie z nimi radę. Walczy bardzo mocno i wytrwale.
Nic dziwnego. W końcu Ola to silna dziewczynka, której warto pomóc. I warto pamiętać, że może to zrobić każdy z Państwa.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?