Taki jest projekt budżetu województwa podlaskiego na przyszły rok. W piątek zajmą się nim radni sejmiku.
- Planowane dochody są najwyższe w historii naszego regionu. Na pewno nie jest to plan przetrwania, a rozwoju - twierdzi Jarosław Dworzański, marszałek województwa podlaskiego.
Przyszłoroczne dochody mają być o ponad 300 mln zł większe od tegorocznych. O podobną kwotę wzrosną też wydatki. Te rekordy mamy dzięki Unii Europejskiej. Do naszego budżetu powinna przekazać ponad 472 mln zł. W 2014 roku będą się bowiem kończyć duże inwestycje finansowane z projektów unijnych. To m.in. budowa sieci szerokopasmowego internetu, na którą przeznaczono ponad 90 mln zł.
- Bez wsparcia Unii, nasze samorządy nie miałyby szans na takie projekty - podkreśla prof. Robert Ciborowski, ekonomista z Uniwersytety w Białymstoku.
Jednak najwięcej pieniędzy w przyszłym roku w naszym regionie ma pójść na transport i łączność. - Trudno się temu dziwić. Drogi i dostępność komunikacyjna to priorytety w naszym regionie - dodaje prof. Ciborowski.
W planach jest modernizacja m.in. trasy Hajnówka - Jelonka czy Tykocin - Jeżewo Stare.
30 mln zł władze województwa chcą przeznaczyć na remonty dróg wojewódzkich. Dla porównania dwa lata temu było to 10 mln.
Kolejne 11 mln zaplanowani na trasy rowerowe. Ponad 73 mln zł mają do podziału podlaskie szpitale.
Pieniędzy na ochronę zdrowia będzie więcej. Dodatkowe 61 mln pójdzie na medyczne inwestycje, m.in. na rozbudowę budynków białostockiego szpitala wojewódzkiego przy ul. Skłodowskiej, gdzie przeniesie się oddział położniczo-ginekologiczny.
- Zwiększamy też wydatki na konkursy dla organizacji pozarządowych - zapewnia Henryk Gryko, skarbnik województwa podlaskiego. I wymienia konkretne sumy: sport - 2,1 mln zł, kultura - 1,2 mln, zabytki - 1 mln.
Ponad 40 mln zł ma pójść na kulturę. Najwięcej pieniędzy otrzyma tradycyjnie Opera i Filharmonia Podlaska. Dotacja dla tej instytucji jest np. ponad dwa razy większa niż całoroczne wsparcie pomocy społecznej. A trzeba pamiętać, że OiFP otrzymuje też kilkumilionową dotację z ministerstwa kultury, zaś 2 mln zł chce jej przekazać białostocki magistrat.
Wielkie wydatki to także spory deficyt i jeszcze większe zadłużenie naszego regionu. W przyszłym roku zaplanowano je na poziomie ponad 99 mln zł. To najwięcej w ciągu ostatnich 10 lat. Ta kwota ma być spłacana m.in. z kredytów. Województwo planuje zaciągnąć w 2014 roku 89,65 mln zł pożyczki. Chce spłacić ponad 11 mln zł kredytów. Na obsługę zadłużenia przeznaczono 350 tys. zł. Skarbnik Gryko zapewnia jednak, że podlaski budżet jest bezpieczny.
- Zadłużanie staje się znakiem firmowym naszych czasów - uważa prof. Henryk Wnorowski, dziekan wydziału ekonomii na UwB. Przypomina, że samorządy żyją na kredyt z różnych powodów. Żeby przypodobać się wyborcom albo mieć wkład własny na projekty unijne.- Zadłużenie naszego województwa nie jest jeszcze dramatyczne. Nie zapala się czerwona lampka - mówi prof. Wnorowski.
Jak dodaje, dług jednak zawsze jest pewną niedogodnością dla kolejnych samorządów.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?