- Choć samochód nadaje się już tylko do kasacji, to nie mam o to żalu do policji - zapewnia poszkodowany Krzysztof Kacprzycki.
Do tej kolizji doszło w poniedziałek około godz. 21.30 w Olsztynie, po tym, jak policjanci patrolujący miasto w nieoznakowanym radiowozie zauważyli osobowe bmw, które mimo czerwonego światła przejechało przez skrzyżowanie ul. Sikorskiego z ul. Obrońców Tobruku. - Funkcjonariusze pojechali za tym autem w kierunku Jarot, po kilkuset metrach zrównali się z nim i przez otwartą szybę dali znać kierowcy, żeby za radiowozem zjechał na najbliższy parking przy pobliskiej Biedronce . W międzyczasie policjanci stwierdzili dodatkowo, że kierowca i pasażer jadą bez zapiętych pasów bezpieczeństwa.
Gdy nieoznakowana skoda superb skręcała już w lewo na parking, kierowca bmw wykorzystał ten moment i pojechał dalej prosto ul. Sikorskiego. - Reakcja policjantów była taka, że natychmiast ruszyli pod prąd za uciekinierami. Kiedy już na skrzyżowaniu z ul. Tuwima i Synów Pułku chcieli wjechać na prawidłową jezdnię, uderzyli niechcący w jadącego równolegle do nich opla astrę. Funkcjonariusz kierujący radiowozem został ukarany mandatem w wysokości 500 zł oraz 6 punktami karnymi.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?