Przenosiny neurologii. Przeprowadzka może zaszkodzić pacjentom

Obecnie neurologia w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Białymstoku zajmuje dwa piętra w budynku przy Skłodowskiej 25. Są tu 92 łóżka, jest pododdział udarowy.

- Pacjentów nie brakuje, mamy 15 dyżurów w miesiącu, po każdym wszystkie łóżka są zajęte, nieraz potrzebne są dostawki - mówi jeden z lekarzy oddziału. - Tymczasem są plany, aby po naszych przenosinach na druga stronę ulicy zmniejszyć liczbę łóżek do przeszło 70. Zupełnie nie mogę tego pojąć, bo zapotrzebowanie na takie świadczenia jest coraz większe. Szpital w Choroszczy rozbudowuje neurologię, a my ją zwijamy. Nie jesteśmy przeciwko przenosinom, nie chcemy tylko, aby na zmianach ucierpieli pacjenci.

Lekarze dodają, że oddział przeniesie się do budynku, który nie jest dostosowany do potrzeb pacjentów neurologicznych. Obecnie zajmowane miejsce było budowane pod ich potrzeby, spełnia wszelkie wymogi.

- Nasi pacjenci, to często osoby, które samodzielnie się nie poruszają, trzeba np. wywieźć je na łóżku z sali na badanie - opowiadają neurolodzy. - Dlatego wejścia do sal muszą być szersze. Na samych salach też musi być więcej miejsca, aby była możliwość swobodnego poruszania się. Na chirurgii tego nie ma. Do tego wiadomo, że w najbliższym czasie tamte pomieszczenia nie będą remontowane czy modernizowane, tak aby dostosować je do potrzeb naszych pacjentów.

Przenosiny neurologii wiążą się z trwającą w szpitalu modernizacją i rozbudową. Zgodnie z jej założeniami, przy nowo wybudowanym bloku operacyjnym przy ul. Skłodowskiej 25 mają znaleźć się wszystkie oddziały zabiegowe, teraz rozproszone w kilku budynkach po dwóch stronach ul. Skłodowskiej. Dzięki temu pacjentów nie trzeba będzie przewozić na operacje podziemnym tunelem.

Natomiast mieszczące się teraz przy bloku wszystkie oddziały niezabiegowe przeprowadzą się tam, gdzie były zabiegowe.

Zgodnie z planem, jako pierwsza przenieść się ma właśnie neurologia, jej miejsce zajmie chirurgia. - Nastąpi to pod koniec roku, w okresie między świętami a Nowym Rokiem, gdy pacjentów nie ma zbyt wielu - zapewnia Urszula Łapińska, dyrektorka szpitala. - Chcemy aby przenosiny były jak najmniej uciążliwe dla chorych.

Dodaje, że nie ma jeszcze gotowej koncepcji dotyczącej przyszłości neurologii i liczby łóżek w nowym miejscu.

- Nie powinno być ich mniej. W przyszłości czeka nas też gruntowna modernizacja części niezabiegowej szpitala - dodaje Łapińska. - Powstanie centrum rehabilitacyjno-neurologiczne z prawdziwego zdarzenia. Budynek chirurgii będzie miał dobudowane dodatkowe piętro, zostanie połączony z nowym, kilkukondygnacyjnym budynkiem, jaki powstanie w miejscu obecnej administracji.

Jednak te plany zostaną zrealizowane nie wcześniej niż za dwa lata.