Szpitale mają nadwykonania. Wykorzystały pieniądze na leczenie

Największe nadwykonania placówka wykazała na oddziałach: chirurgicznym (273 tys. zł), pediatrycznym (128 tys. zł) oraz ginekologicznym. Tu ponadplanowe zabiegi kosztowały 115 tys. złotych. Z kolei przychodnia ambulatoryjna przekroczyła umowę z NFZ o 140 tys. złotych.

- Ponad pół miliona złotych nadwykonań to dużo. Ale przecież nie wydaliśmy tych pieniędzy bezsensownie. Owszem, mogliśmy wysyłać chorych, żeby czekali w kolejce, ale dla nas było ważne ich dobro - przekonuje Przemysław Chrzanowski, dyrektor łapskiego szpitala.

Uspokaja, że z powodu nadwykonań nie pogorszy się sytuacja finansowa placówki.

- Mamy nadzieję, że NFZ zapłaci nam za ponadlimitowe usługi - liczy Chrzanowski.
Obecnie straty szpitala wynoszą 700 tys. złotych, co oznacza, że wydatki placówki są wyższe niż jej przychody.

- Musimy przecież na bieżąco kupować leki, materiały opatrunkowe jednorazowego użytku oraz sprzęt. Trzeba się też liczyć z kosztami nieprzewidzianymi, gdy na przykład zepsuje się aparatura medyczna. Do tego dochodzi utrzymanie - tłumaczy dyrektor łapskiego szpitala.

621 tysięcy złotych - tyle z kolei wynoszą już nadwykonania szpitala psychiatrycznego w Choroszczy.
- Limit przekroczyliśmy na oddziale psychiatrycznym o wzmocnionym zabezpieczeniu. Są tu kierowani pacjenci z postanowienia sądowego - wyjaśnia Tomasz Goździkiewicz, dyrektor szpitala.

Placówka ma też niewykonania, co oznacza, że nie przyjmuje chorych oraz nie świadczy usług medycznych - tyle ile jest zapisane w umowie. Jak tłumaczy Goździkiewicz, jest to spowodowane remontami niektórych oddziałów, na przykład neurologii.

- Ale w porównaniu do ubiegłego roku dotychczasowe nasze nadwykonania są niskie. Wtedy szpital przekroczył kontrakt z NFZ aż o półtora miliona złotych - dodaje dyrektor szpitala w Choroszczy.