Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Kuczko był wybitnym kolarzem

Krystyna Kościewicz
Jerzy Kuczko z córką Katarzyną
Jerzy Kuczko z córką Katarzyną Krystyna Kościewicz
Z Jerzym Kuczko, kiedyś wybitnym kolarzem, rozmawia Krystyna Kościewicz

Kurier Poranny: Karierę zakończył pan w 1986 roku. Czemu tak wcześnie?

Jerzy Kuczko: Miałem wtedy 30 lat, uważałem, że już jestem starym. Teraz widzę, że ostatnio w Hiszpanii wygrał 42-letni Amerykanin.

Nawet teraz wygrałby pan z wieloma kolarzami.

- Nie czuję się w jakiś sposób wyeksploatowany, ale już nie jest ten czas. Oczywiście nadal jeżdżę, startuję, spotykam się z kolegami, ale to tylko rekreacja. Bo to pozostaje we krwi. W swojej karierze przejechałem ponad 400 tysięcy kilometrów.

Kolarstwo to był pana zawód. A pierwsze nagrody?

- Nagrody były od początku kariery. Jak zacząłem w 1969 r., po trzech miesiącach startów, na trzecim wyścigu, byłem trzeci, to już dostałem nie pieniądze, ale jakąś tam nagrodę. Prawdziwe pieniądze zacząłem zarabiać dopiero, jak podpisałem kontrakt za granicą, w 1980 r. Trzeba powiedzieć, że Czesiu Lang otworzył nam furtkę do wyjazdów. Po olimpiadzie w Moskwie, dostał zgodę jako pierwszy w ogóle, na przejście na kontrakt zawodowy do Włoch. Ryszard Szurkowski pojechał do Francji, ja pojechałem do Niemiec. Tam zaczęliśmy zarabiać większe pieniądze. Bo w Polsce na pewno mieliśmy troszkę lepiej niż przeciętny robotnik, ale i nasza praca była nieporównywalna nawet do pracy górnika.

Dlaczego akurat zaczął pan trenować kolarstwo?

- Była taka bardzo znana impreza - Wyścig Pokoju. To nas, młodych, inspirowało. Teraz młodzież dąży do tego, żeby jeździć ferrari, mercedesem, a myśmy kiedyś chcieli wsiąść na rower wyścigowy. Moje marzenie się ziściło. Po skończeniu szkoły podstawowej, rodzice wzięli kredyt i kupili mi Huragana za 2,4 tys. zł. Była to kiedyś duża suma. Od tamtego momentu zaczęła się moja przygoda z rowerem.

W czasie nauki w LO nr 9 w Hajnówce uprawiał pan także inne dyscypliny.

- Dużo jeździłem na łyżwach, byłem wicemistrzem województwa na dystansie 3 km, byłem też 7-krotnym mistrzem powiatu w biegach narciarskich. To było powiązane z kolarstwem. Po okresie zimowym oficjalny start w Bielsku Podlaskim wygrałem i zaczęła się moja prawdziwa przygoda z kolarstwem. W 1970 r. zdobyłem dwa tytuły mistrza Polski młodzików - w jeździe indywidualnej na czas i ze startu wspólnego. To było w Niepołomicach.

To w narodowej kadrze młodzików, a juniorów?

- W kadrze juniorów też zdobyłem dwa tytuły mistrza Polski w jeździe indywidualnej na czas i wyścigu tzw. górskim. Po drodze było ileś tam sukcesów.

Potem było obowiązkowe wojsko.

- Wojsko przejeździłem na rowerze, dwa lata w Legii Warszawa. Wróciłem do Hajnówki, ale już na tym etapie nie było w naszym mieście możliwości rozwoju, chociaż sponsoring GS i WZGS, kiedyś był bardzo duży. Musiałem się jednak przenieść do Warszawy, gdzie powstawał nowy klub Stal FSO, przy fabryce samochodów osobowych.

Gdzie zawodnikiem był także Ryszard Szurkowski.

- Od 1976 r. wspólnie startowaliśmy, wspólnie odnosiliśmy sukcesy i porażki. Razem zdobywaliśmy brązowe medale w mistrzostwach parami, srebrne medale, zdobyliśmy też mistrzostwo Polski parami, mistrzostwo Polski drużynowe. Troszkę tych sukcesów było.

Dlaczego po zakończeniu kariery wrócił pan do Hajnówki?

- Jak miałeś 25 lat, wydawało się, że już jesteś w starszym wieku. Jak już miałeś 30 lat, to trzeba było kończyć karierę sportową. A teraz jak się ma prawie 60 lat, to trzeba zaczynać. Tak to jest w tym życiu. Teraz jestem tutaj. Nie narzekam na zdrowie, towarzystwo, na to, że nie mam co ze sobą zrobić. Ale powiem szczerze, że nie zostałem do końca wykorzystany, by zrobić coś więcej dla Hajnówki.

Sylwetka

Jerzy Kuczko jest właścicielem Zajazdu Myśliwskiego "U kolarza", ale przede wszystkim kolarzem. Zaczął jeździć w 1969 r. Sukcesy przyszły natychmiast. W 1980 r. podpisał kontrakt z klubem niemieckim i wyjechał z kraju. Do Polski wrócił w 1986 r. Jest hajnowianinem, mieszkającym we si Budy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny