Tu się nie da spokojnie mieszkać - skarży się pani Marta, mieszkanka ulicy 11 Listopada w Supraślu. Życie kobiecie oraz jej sąsiadom zakłócają bowiem przejeżdżające tuż obok domów autobusy PKS.
- Jeżdżą one w kierunku Krynek, Sokółki oraz Kruszynian. Codziennie koło mojego domu w obie strony kursuje kilkanaście autobusów. Ostatni kurs jest najczęściej o godz. 19. 30 - wylicza pani Marta.
I tu pojawia się problem. Bo 11 Listopada, która co prawda jest nową, wyłożoną kostką granitową ulicą, to, niestety, znajduje się na podmokłym terenie.
- Dlatego, gdy pekaesy przejeżdżają tuż obok naszych domów, my wyczuwamy odgłosy drgania. Ww naszych mieszkaniach zaczyna się wszystko trząść - opowiada drżącym głosem nasza Czytelniczka.
Skutkiem tych nieprzyjemnych wibracji są popękane ściany, sufity oraz zewnętrzne tynki. Na przykład z komina na dachu domu pani Marty odpadają cegły.
- Podejrzewam, że jest to efekt tych wstrząsów - uważa mieszkanka ulicy 11 Listopada.
Dlatego pani Marta oraz jej sąsiedzi zwrócili się o interwencję do władz miasteczka. W sumie - 67 osób. Wspiera ich Grzegorz Hołubowicz, jeden z supraskich radnych. - Napisałem wniosek do burmistrza, który został przez niego pozytywnie rozpatrzony - mówi radny Hołubowicz.
Bo Radosław Dobrowolski, burmistrz Supraśla, w rozmowie z nami zapewnia, że także widzi zagrożenie w przejeżdżających przez 11 Listopada autobusach PKS.
- Rzeczywiście jest problem - przyznaje Dobrowolski - Jeśli jeden samochód tędy przejeżdża, to na pewno szklanki zaczynają dzwonić- mówi dosyć poważnie.
Przypomina, że zarówno przy ul. 11 Listopada, jak i 3 Maja, znajdują się zabytkowe domy tkaczy. - Wstrząsy powodują więc ich niszczenie - dodaje.
Dlatego zwrócił się do białostockiej spółki PKS z prośbą, o jak najszybszą zmianę trasy kursowania pojazdów.
- Żądamy, by autobusy pokonywały ulicę Cieliczańską - podkreśla burmistrz Supraśla.
Dodaje, że 11 Listopada upodobali sobie także kierowcy dostawczych samochodów ciężarowych. Ale, by ograniczyć ich szybką jazdę, niebawem przy tej drodze zostaną ustawione odpowiednie znaki drogowe - ograniczające prędkość.
Interwencja włodarza w spółce nic jednak nie dała, bo autobusy nadal jeżdżą 11 Listopada.
Janusza Chraboła z białostockiej spółki PKS dziwi problem supraślan. Przekonuje nas, że pojazdy, które kursują przez Supraśl nie są wyeksploatowane.
- Nasz tabor jest całkiem nowy. Na pewno ich stan nie jest przyczyną tych domniemanych wstrząsów - zapewnia.
Według niego prawdopodobnie dochodzi do drgań, bo ulica 11 Listopada jest brukowana. - Niech ludzie lepiej proszą władze Supraśla o położenie tam asfaltu - proponuje Janusz Chraboł.
Obiecuje, że będzie interweniował w sprawie zmiany trasy tych autobusów. Ale podejrzewa, że nie przyniesie to pozytywnych zmian.
- Poza tym w Supraślu nie ma nawet gdzie puścić tych autobusów. Tamtejsze ulice są za wąskie. Jedynie 11 Listopada jest główną drogą - tłumaczy pracownik białostockiego PKS.
Ponadto obawia się, że po ewentualnej zmianie trasy, kolejni mieszkańcy zaczną protestować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?