Po początkowym bagatelizowaniu problemu, dyrekcja Opery i Filharmonii Podlaskiej zleciła przeprowadzenie badań akustycznych.
Według dyrektora Roberto Skolmowskiego ich wyniki jednoznacznie mówią o tym, że za jakość akustyki odpowiedzialne są błędy projektowe. Projektanci się z tym nie zgadzają. Wciąż nie odpisali na pismo z urzędu marszałkowskiego, który poprosił o wyjaśnienia.
- Odpowiedź jest prawie gotowa. Chcemy odnieść się szczegółowo do wszystkich podnoszonych spraw, dlatego tak długo to trawa - mówi Jan Dodacki, autor projektu operowej akustyki.
Według niego o żadnych błędach projektowych nie może być mowy. - Problemy biorą się m.in. stąd, że pracownicy OiFP nie potrafią obsługiwać powierzonych im urządzeń - twierdzi.
Tymczasem w operze trwa przerwa wakacyjna. To najlepszy czas na ewentualną poprawę akustyki. - Osoby upoważnione do udzielenia informacji do końca lipca przebywają na urlopie - napisała nam tylko w mailu Diana Wądołowska z opery.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?