Ci muzycy są skarbem Hajnówki - mówił Krzysztof Romaniuk, dyrygent Orkiestry Dętej Ochotniczej Straży Pożarnej w Hajnówce. Nie szczędził ciepłych słów o każdym ze swoich muzyków i dziękował za wsparcie orkiestry i mażoretek.
W sali kolumnowej Hajnowskiego Domu Kultury jego podopieczni zagrali drugi już koncert "Orkiestra Dęta i Mażoretki swojemu miastu". Tańczyły tamburmajorki trenowane przez Marię Gierasimiuk.
Hajnowska orkiestra to blisko 40 zdolnych i pracowitych muzyków. Mażoretki to 23 najpiękniej poruszające się panny z Hajnówki.
Marcin Damiński gra na dziesięciokilogramowej tubie. W orkiestrze OSP jest od 2009 r., ale jako uczeń ZSZ, od 1998 r. grał w zespole pod batutą Józefa Korkuza.
- Jakoś do tej pory nie mogę się rozstać z orkiestrą. Połknąłem tego bakcyla - przyznaje. - Ważne, żeby mieć w życiu pasję, robić co się lubi, a jeśli przy okazji ludzie mogą usłyszeć piękna muzykę, to supersprawa.
Ania Antoniuk gra na flecie poprzecznym. W orkiestrze jest od 2009 r., od początku w OSP.
- Tworzymy jeden wielki zespół, uzupełniamy się. Gdy po całym dniu w szkole idziemy na próbę, możemy w końcu odstresować, razem zagrać, odpocząć, wspólnie spędzić czas z muzyką.
Andrzej Weremiuk gra razem z synem, 13-letnim Piotrem. Obaj na trąbce. - Byłem w pierwszej orkiestrze, jaka powstała w naszym mieście. Wówczas, z Józefem Korkuzem, grało nas tylko 13 osób - wspomina.
Zabrał syna na kilka koncertów, a dziecku się spodobało. Żonie też. - Teraz myślimy, jak to córkę wkręcić do grania - dodaje.
Mażoretki zaczęły tańczyć razem z orkiestrą w 2009 roku.
- Pierwszy skład był siedmioosobowy. Dziewczyny tworzyły zgraną grupę, a później wszystkie odeszły, bo zaczęły się matury - - opowiada choreografka Maria Gierasimiuk.
Ale później odbył się nabór. Przez pierwszy rok dziewczyny pracowały jako grupa przygotowawcza, teraz tańczą w grupie koncertowej. - Przyjemnie ogląda się taki występ, ale jest on okupiony ciężką pracą dziewczyn i ogromnymi obowiązkami rodziców - dodaje Maria Gierasimiuk.
Mażoretkami są dwie córki Agnieszki Wysockiej, 14-letnia Karolina i siedmioletnia Martyna.
- Dziewczynki bardzo chcą ćwiczyć i chętnie chodzą na zajęcia - mówi ich mama. - A ja się cieszę, że chcą coś robić poza siedzeniem przy komputerze.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?