24 tysiące białostoczan nie złożyło deklaracji śmieciowych

Czas na złożenie deklaracji o wysokości opłaty za odbiór śmieci mija z końcem maja. Miasto oszacowało, że powinno to zrobić około 30 tys. właścicieli nieruchomości. Z tego obowiązku wywiązał się na razie zaledwie co piąty białostoczanin.

- Jeszcze nie złożyłam, ale zrobię to w tym tygodniu - mówi Jadwiga Wojtecka, która mieszka w domu jednorodzinnym. - Wiem, że jest późno, ale dotąd ciągle brakowało mi czasu.

Tym bardziej że deklaracja to dokument dość skomplikowany, swoim wyglądem przypominający PIT. Żeby go prawidłowo uzupełnić, lepiej pofatygować się do punktu informacyjnego.

- Wzięłam już druk deklaracji, żeby go spokojnie przejrzeć w firmie - mówi Anna Andruszkiewicz, współwłaścicielka firmy Pigeon. - Postaram się go złożyć jak najszybciej. Jestem natomiast przerażona nowymi opłatami. Dotąd płaciłam 168 zł miesięcznie, przy czym kontenery były opróżniane co dwa tygodnie. Teraz, przy zachowaniu tej częstotliwości i wyborze selektywnej zbiórki, zapłacę ponad 350 zł - dodaje.

Przedsiębiorcy wypełniają inne deklaracje, niż właściciele domów. W przypadku tych ostatnich cena zależy od powierzchni lokalu (bez balkonu, suszarni itp.). Właściciele firm natomiast płacą za ilość śmieci. Znaczenie ma więc wielkość kontenera oraz częstotliwość jego opróżniania. Deklaracje można składać osobiście, m.in. przy ul. Branickiego 9 i Słonimskiej 1 bądź listownie.

- Lepiej nie zwlekać do ostatniej chwili, bo mogą być kolejki - ostrzega Adam Kamiński, wiceprezes spółki Lech, która organizuje nowy system gospodarowania odpadami.
Urzędnicy spodziewają się wzmożonego ruchu. By go rozładować, przygotowują ułatwienia dla mieszkańców.

Liczba

10 dni
tylko tyle czasu zostało na złożenie deklaracji śmieciowej

Kary

Właściciele nieruchomości nie unikną obowiązku złożenia deklaracji. Za uporczywe uchylanie się może zostać wszczęte postępowanie karne skarbowe. Jego efektem będzie grzywna oraz wydanie decyzji o nałożeniu najwyższej opłaty za śmieci.