Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wywóz śmieci: Opłaty mogą się zmienić

Krzysztof Jankowski [email protected] tel. 85 730 67 86
Opłaty za śmieci w Bielsku Podlaskim mogą się zmienić
Opłaty za śmieci w Bielsku Podlaskim mogą się zmienić sxc.hu
Uchwalone w grudniu stawki opłat za śmieci w Bielsku Podlaskim mogą ulec zmianie. Radni postanowili, że po rozstrzygnięciu przetargów na odbiór odpadów, zajmą się korygowaniem cen.

Stawki opłat za odbiór odpadów komunalnych to nadal 10 zł w przypadku śmieci segregowanych i 22 zł - zmieszanych. Radni przyjęli je jeszcze w grudniu, ale z czasem ich wątpliwości rosły.

- Rząd stworzył bubel prawny, który na dodatek bije w rodziny wielodzietne - mówi radny Eugeniusz Simoniuk.

- Podrzucono samorządom kukułcze jajo. Logicznym jest, że najpierw trzeba przeprowadzić przetargi i wyłonić firmy odbierające śmieci, a dopiero potem ustalić stawki opłat. Ale takiej kolejności zabrania ustawa - mówi radny Ignacy Grzybowski. - Nie ma znaczenia, jakie stawki uchwalono w jakiej gminie. Po przetargach okaże się, jakie ceny są realne i opłaty trzeba będzie do nich dopasować.

Samorządowcy chętnie podkreślają, że gminy na całym zamieszaniu ze śmieciami nie zarabiają, bo wnoszone przez mieszkańców opłaty mają tylko pokryć koszty funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami. To oczywiście prawda, ale w ten koszt wlicza się też administracja.

- Do tej pory podpisywaliśmy umowę z firmą odbierającą śmieci i jej płaciliśmy za usługę. Teraz będziemy dodatkowo płacić pośrednikowi, którym jest samorząd i utrzymywać administrację. Nie ma cudów, musi być drożej - mówi Ignacy Grzybowski.

Przed tygodniem na sesji rady miasta pojawili się trzej prezesi bielskich mieszkaniówek i powtórzyli, że są pełni optymizmu, ale i wątpliwości.

- W tej chwili nasz koszt wywożenia śmieci to ok. 7 zł miesięcznie. Ewentualna nowa stawka wysokości 22 zł przeraża i budzi niezadowolenie - mówił Michał Górski, prezes SM Wschód.

- 99 proc. naszych mieszkańców deklaruje zbiórkę selektywny. Chcemy ją prowadzić solidnie, by nie płacić wyższej stawki - mówił Andrzej Leszczyński, prezes SM Podlasie.

- Jeśli jedna na sto osób segregacji sobie nie życzy, to wszyscy mają płacić wyższą stawkę? - pytał Jan Kondratiuk, prezes największej SM w Bielsku Podlaskim. - Do tej pory deklaracje złożyło 80 proc. naszych mieszkańców. Nie mamy sposobów, by ludzi do tego przymusić, a potem sami, w ich imieniu, musimy podpisywać się pod deklaracjami przedstawianymi gminie.

Kondratiuk mówił też, że spółdzielnia z niecierpliwością czeka na decyzje w tej sprawie Trybunału Konstytucyjnego.

Ostatecznie radni przyjęli dwa wnioski: komisji rodziny - by przeanalizować zwolnienie z opłat piątej i kolejnych osób w rodzinach wielodzietnych, a także komisji oświaty - żeby stawki opłat skorygować po przeprowadzeniu przetargów.

Wiceburmistrz Bielska Walentyna Szymczuk zapowiedziała, że miasto postara się przeprowadzić przetargi jak najszybciej, ale nie wcześniej, niż w maju.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny