Śmieszne było to, że model musiał dłuższy czas siedzieć nieruchomo, żeby aparat odpowiednio naświetlił zdjęcie - opowiadała Aneta Olszewska, jedna z uczestniczek warsztatów.
Wzięli w nich udział uczniowie II społecznego liceum oraz Społecznego Gimnazjum nr 1. Zorganizowała je nauczycielka historii Elwira Małyszko. Cel: obie grupy młodzieży miały znaleźć się w XIX wieku.
- Z jednej strony to dla nich lekcja o technice - mówiła Elwira Małyszko. - A z drugiej o sprawach społecznych. Przekonali się, jak wielkie zmiany obyczajowe zaszły. Jaką cierpliwością musieli wykazać się pozujący do zdjęcia, w tym także dzieci. Teraz tempo życia jest o wiele szybsze.
W małym atelier i ciemni młodzież z XXI wieku poznała magię dawnej fotografii. Robiła sobie nawzajem portrety na szybkach, z których potem powstawał negatyw, a następnie zdjęcie. Śmieszyło ich, że głowę pozującego musiał podtrzymywać specjalny uchwyt. Ale przekonali się też, że niezbędna była pokora i cierpliwość, bo w XIX wieku fotografie powstawały mozolnie. - Cały proces nazywał się mokrym kolodionem - tłumaczył Artur Górski, instruktor prowadzący warsztaty, pasjonujący się starymi technikami. - I był już dużym postępem w stosunku do dagerotypu.
- To o wiele ciekawsze, niż robienie zdjęcia cyfrówką - mówiła Izabela Magnuszewska, gimnazjalistka. - Tu naprawdę mamy poczucie, że wpływamy na powstawanie zdjęcia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?