Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Platforma Obywatelska już nie ma większości w radzie miasta

(jsz)
Piotr Jankowski i Katarzyna Siemieniuk odeszli z klubu PO
Piotr Jankowski i Katarzyna Siemieniuk odeszli z klubu PO Archiwum
Z klubu PO odeszli Piotr Jankowski i Katarzyna Siemieniuk. Teraz siły w radzie miejskiej są wyrównane. - Skończyły się dobre czasy dla prezydenta, który przy poparciu PO mógł przeforsować każdy swój pomysł - komentuje Krzysztof Bil-Jaruzelski, były radny miejski.

Dotąd klub PO miał w radzie zdecydowaną większość. Prezydent zaś nie musiał martwić się o poparcie dla swoich uchwał - radni Platformy stali za nim murem. Najczęstszy rozkład głosów to 16 za i 12 przeciw (tylu radnych liczyła sobie opozycja).

- W końcu zaczną się ciekawe głosowania - komentuje Janusz Kochan, radny z klubu SLD. - Dotąd ich wynik był zawsze przesądzony.

Momentem przełomowym było głosowanie z ubiegłego wtorku, które dotyczyło metody wyliczenia opłaty za śmieci oraz stawek. Była to ważna uchwała, a podczas jej przyjmowania obowiązywała dyscyplina partyjna. Wówczas wyłamał się z niej Piotr Jankowski. Za karę przewodniczący Zbigniew Nikitorowicz wystąpił o usunięcie go z klubu. We wtorek radny Jankowski złożył rezygnację. W ślad za nim poszła Katarzyna Siemieniuk, co było niespodzianką.

- Nie odpowiadają mi mechanizmy dochodzenia do pewnych decyzji w klubie - wyjaśnia radna. - Uważam, że zarówno radni, jak i mieszkańcy powinni otrzymywać pełniejszą informację o ważnych dla nich sprawach. Brakuje dialogu. Politykę można prowadzić w bardziej demokratyczny sposób.

Zarówno ona, jak też radny Jankowski mówią też o zobowiązaniach wobec wyborców. Dyscyplina partyjna nieraz zmuszała ich do głosowania wbrew swoim przekonaniom.

- Podobają mi się takie zachowania radnych - chwali dr Piotr Sitniewski z Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Białymstoku. - Podczas podejmowania istotnych decyzji nie powinno być dyscypliny klubowej. Zobowiązania wobec mieszkańców są ważniejsze od tych partyjnych. Jednak taka zmiana układu sił w radzie nie pomoże prezydentowi w zarządzaniu.

Bez przewagi PO przynajmniej częściowe poparcie opozycji stanie się koniecznością. - Być może teraz będą podejmowane mądrzejsze decyzje - ma nadzieję Krzysztof Bil-Jaruzelski, który kilka lat temu należał do PO. - Będzie też miejsce na dyskusję i przekonywanie za pomocą merytorycznych argumentów, a nie argumentu siły. Dotąd prezydent mógł przeforsować wszystko i utrącić każdy pomysł opozycji. To jest niedopuszczalne, by radni byli szantażowani wyrzuceniem z klubu i zmuszani do bezkrytycznej realizacji każdego pomysłu prezydenta.

Katarzyna Siemieniuk i Piotr Jankowski nadal pozostaną w szeregach partii, ale w radzie miejskiej będą już występować jako radni niezależni.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny