Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Współpracownia Białystok. Dyskutowali o budowaniu przemysłu kreatywnego

(ab)
Jolanta Koszelew, dyrektorka Białostockiego Parku Naukowo- Technologicznego.
Jolanta Koszelew, dyrektorka Białostockiego Parku Naukowo- Technologicznego. Andrzej Zgiet
Na pomysłach można zarabiać, jeśli się odważymy. Warto budować klimat przyjazny kreatywności.

W Polsce zaczęła się bitwa o kreatywnych - mówiła Jolanta Koszelew, dyrektorka Białostockiego Parku Naukowo-Technologicznego. - Do jakiego miasta się zajrzy, to jest jakiś dotyczący tego projekt.

Tzw. przemysł kreatywny to wszelkie działania, które biorą się z indywidualnej kreatywności i talentu, i które powodują wzrost zatrudnienia i zamożności. Co i jak zrobić, żeby kreatywnych ludzi zatrzymać i przyciągać do Białegostoku - zastanawiali się w środę uczestnicy spotkania we Współpracowni.

Przedstawiono tam raport "Ostatni gasi światło?". Dyskutanci zastanawiali się jak stworzyć w Białymstoku atrakcyjne warunki do życia, pracy i rozwoju kreatywnym osobom. A po drugie, jak wspierać tych, którzy już są na miejscu, aby jak najszybciej przełożyło się to na wzrost gospodarczy miasta. - Jeżeli nie zadbamy o to, żeby tych wyjeżdżających stąd było jak najmniej, to ostatni zgasi światło - żartobliwie mówiła Jolanta Koszelew.

Uczestnicy spotkania przyznawali, że wciąż na rozstanie się z etatem i zdecydowanie się na pracę w przemyśle kreatywnym trzeba sporo odwagi. - Pójście na swoje to niepewność - mówił Konrad Olesiewicz z Eepic Group. - Komuś, kto np. pracował w korporacji, potrzebny jest przełącznik w mózgu, bo trzeba obrócić wszystko o 180 stopni.

Raport o warunkach dla rozwoju przemysłu kreatywnego w Białymstoku nie jest zamknięty.

- Jego celem jest zbudowanie pewnej wizji - mówi Paweł Makowiecki ze Współpracowni. - Cały czas jest otwarty, można go rozbudowywać, zmieniać i przekształcać.

- To próba wyznaczenia długofalowego celu i zapytanie mieszkańców, czy są gotowi, aby ten wspólny cel budować - mówiła Jolanta Koszelew.

Twórcy raportu sami siebie określają mianem pionierów przemysłu kreatywnego w naszym regionie. I zdają sobie sprawę, że przed nimi mnóstwo pracy, aby zbudować w Białymstoku klimat przyjazny kreatywności.

- Nie nastawiamy się na galop, bo tak się nie da - przyznaje Jolanta Koszelew. - Raczej na pracę u podstaw.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny