We wtorek przed godz. 1 w nocy białostoccy strażacy zostali wezwani do pożaru w Apartamentach Branickiego przy ul. Orzeszkowej. Do akcji wysłano cztery zastępy. Na miejscu dowiedzieli się, że płonie mieszkanie na jedenastym piętrze.
Po nieudanych próbach gaszenia płomieni właścicielka lokalu i wezwany na pomoc pracownik ochrony budynku uciekli z mocno zadymionych już pomieszczeń.
- Policjanci wydziału patrolowo - interwencyjnego pierwsi dotarli na miejsce - mówi asp. Kamil Sorko z zespołu prasowego podlaskich policjantów. - Funkcjonariusze, ze względu na awarię windy, wbiegli na 11 piętro i sprawdzili, czy w lokalu nie ma innych osób. Następnie ugasili pożar wodą. W wyniku interwencji policjanci z objawami zatrucia tlenkiem węgla trafili do szpitala. Dzięki ich szybkiej interwencji ogień nie zdążył się rozprzestrzenić, co mogło doprowadzić do nieszczęścia.
Potem akcję przejęli białostoccy strażacy. Uratowano mienie o wartości około 400 tys. zł.
Według policji przyczyną pożaru było zapalenie się rozlanej po drewnianej podłodze płynnej rozpałki podczas rozpalania kominka w jednym z mieszkań na 11 piętrze.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?