Najnowsza, jedenasta książka Łukszy - "Biały stok" - to tomik poezji, który czyta się jak specyficzny przewodnik po miejscach ważnych dla autorki. Ważnych dlatego, że zobaczyła tam cos, co ją urzekło. Lub dlatego, że akurat na tej ulicy lub skwerze rozmawiała z człowiekiem bliskim lub wyjątkowym. Ważnych dlatego, że się tam urodziła. Lub dlatego, że do tej wsi jeździła w odwiedziny do babci.
Bo z Mirą Łukszą spacerujemy po Białymstoku, ulica po ulicy, żeby za chwilę przekroczyć granice miasta, przenieść się jednym gestem odwrócenia kolejnej karty książki gdzieś w okolice Hajnówki, Narwi, Białowieży.
Poezja Łukszy to lektura dla wtajemniczonych. Każdy jej wiersz, odkąd pamiętam, nosił ślady wydarzeń, które albo sama przeżyła, albo ktoś jej o nich opowiedział. Czasem świadczyło o tym jedno słowo, jedna cienka aluzja. Taka właśnie, którą pojmie tylko wtajemniczony. Jak w tym króciutkim wierszu "Ulica Ogrodowa":
"Koniec czerwca. Gorąca noc.
Białystok się bawi na Rynku.
Najpiękniejsze fajerwerki
wybuchają jak tęcze
na naszym podwórku.
Wspinając się na szpitalne okna,
budzimy się do życia".
Ten szpitalny epizod z ulicy Ogrodowej tłumaczy może fakt, że najnowszy tomik poezji Miry Łukszy jest jakby podsumowaniem tego, co przeżyła w Białymstoku i w swoich rodzinnych stronach, w sąsiedztwie prastarej puszczy. Podsumowaniem na pewno jeszcze przedwczesnym.
Ta książka ma epilog autorstwa Adama Siemieńczyka. Zaniepokojony słowami, które usłyszał w słuchawce telefonu: "Jestem w szpitalu", pełen obaw jechał do Białegostoku, do redakcji. "Otwieram drzwi. Mira. Zapach kawy." I słowa, które zapewne od Miry usłyszał: "Tylko ty nie bój się za mnie. Ten bój już za mną. Kochanie".
Biały Stok, Mira Łuksza, Biały stok, Warszawa 2012
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?