Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inwalidzi tylko na czas parkowania. Mają karty parkingowe choć są zdrowi

Tomasz Mikulicz [email protected] tel. 85 748 95 54
Inwalidzi tylko na czas parkowania
Inwalidzi tylko na czas parkowania sxc.hu
Nieuprawnieni kierowcy parkują na miejscach dla niepełnosprawnych. Wystarczy mieć za szybą samochodu odpowiednią kartę. - Policja nie sprawdza, kto stawia auta na kopertach - twierdzi nasz Czytelnik.

Parkingi dla inwalidów zajmowane są bardzo często przez osoby, które z inwalidztwem nie mają nic wspólnego. Wydawane przez miasto karty parkingowe używane są przez członków rodzin osób niepełnosprawnych - napisał do nas Czytelnik. Jest niepełnosprawnym kierowcą. Ma dość ludzkiej nieuczciwości oraz niefrasobliwości urzędników i policji.

Aby uzyskać od miasta kartę na bezpłatne parkowanie na tzw. kopertach, trzeba dostarczyć orzeczenie o stopniu niepełno-sprawności i zapłacić 25 złotych. Karta jest imienna, ale to w niczym nie przeszkadza nieuczciwym kierowcom.

- Wystarczy, że taka - lub nawet tylko podobna - karta leży za szybą. Ani służby mundurowe, ani kontrolerzy z urzędu miejskiego nie interesują się, czy kierowca faktycznie jest niepełnosprawny - twierdzi nasz Czytelnik.

Według prawa - poza niepełnosprawnymi - z kart mogą korzystać kierowcy, którzy przewożą takie osoby. Nie ma jednak mowy o członkach rodzin czy znajomych, którzy pożyczają karty od niepełnosprawnych.

Jednak przepisy sobie, a rzeczywistość sobie. Magistrat przyznaje, że jego pracownicy nie wnikają w to, czy na miejscach dla inwalidów rzeczywiście parkują ci, którzy mają do tego prawo. - Kontrolerzy sprawdzają, czy widoczna jest karta uprawniająca do korzystania z miejsca wyznaczonego dla osób niepełnosprawnych Nie mają możliwości pełnej weryfikacji, kto jest kierowcą konkretnego pojazdu - twierdzi Urszula Mirończuk, rzeczniczka prezydenta Białegostoku.

To samo mówi aspirant Kamil Sorko z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. - Policjant w takim przypadku musiałby ustalić właściciela pojazdu i próbować się z nim skontaktować, bądź też czekać przy samochodzie do czasu powrotu kierującego - tłumaczy. Funkcjonariusze tego nie robią.

- Na dodatek karty dla niepełnosprawnych można ponoć podrobić - denerwuje się nasz Czytelnik. - Podsłuchałem rozmowę, z której wynikało, że taką kartę można kupić na czarnym rynku za 50 złotych.

Urszula Mirończuk twierdzi , że do urzędu nie wpłynęły żadne zgłoszenia o podróbkach.
- Nastąpił jednak duży wzrost liczby wydawanych kart i osób nimi zainteresowanych. Być może stąd biorą się opinie, że karty są podrabiane - zastanawia się rzeczniczka.
Nasz Czytelnik mówi wprost: potrzebne są zmiany.

- Karta powinna być trudnym do podrobienia dokumentem, takim jak dowód osobisty - twierdzi. Według niego, mundurowi powinni prowadzić dokładne kontrole.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny