Ile kosztuje szczepionką na grypę?

Dane bielskiego sanepidu pokazują, że w ostatnim sezonie epidemicznym w powiecie bielskim zanotowano 995 przypadków zachorowań na grypę i choroby grypopodobne. Z kolei w zeszłym roku ze szczepionek skorzystały 1304 osoby.

- To najskuteczniejsza metoda na tę chorobę - mówią lekarze.

Jak się bronić przed zarażeniem? Jeśli możemy, to w okresie jesienno-zimowym unikamy przebywania w większych skupiskach ludzkich. Pomóc może odpowiednia dieta, ale najpewniejsza jest szczepionka.
- Po dwóch tygodniach od szczepienia w naszym organizmie pojawiają się ochronne przeciwciała. Szczepionka polecana jest zwłaszcza dzieciom do szóstego miesiąca życia, młodzieży szkolnej i osobom po 50. roku życia - mówi lekarz pediatria Lidia Dorosz z Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Medycyny Rodzinnej "Medica".

Grypa grozi każdemu z nas. Jej wirusa najłatwiej złapać w tłoku: szkole, autobusie, sklepie, bo przenosi się między ludźmi drogą kropelkową, np. podczas kichania. Koszt zwykłego jednorazowego szczepienia w przychodni to ok. 35 zł. Nieco taniej można kupić szczepionkę w aptece, ale wtedy trzeba zapłacić za wykonanie zastrzyku. I nie każda przychodnia chętnie go zrobi.

- Aby szczepionka była pełnowartościowa, to aż do wykonania zastrzyku musi być przechowywana w odpowiednio schłodzonym miejscu. Jeśli przyniesie ją do nas sam pacjent, to nie mamy pewności, jak długo i w jakich warunkach była ona przechowywana po wyniesieniu jej z apteki - mówią pielęgniarki.
Na rynku są także dostępne droższe serie szczepionek.

- Moja córka Zuzia miała obniżoną odporność. Często chorowała. Lekarz zalecił mi specjalną kurację. Cztery serie szczepionek kosztowały 1200 zł - wyjaśnia mama Zuzi Magdalena Piotrowska.

Grypa często bywa mylona z przeziębieniem. Zwykłe przeziębienie początek ma łagodny i stopniowy. Gorączka pojawia się rzadko i nie jest zbyt wysoka.

- Z kolei grypa zawsze "kładzie do łóżka". Nie można jej "przechodzić". Początek choroby jest nagły i towarzyszy mu wysoka gorączka, powyżej 38 stopni Celsjusza, utrzymująca się przez 3-4 dni - wyjaśnia Magdalena Leszczyńska, powiatowy państwowy inspektor sanitarny w Bielsku Podlaskim.