Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podleśna 2. Budynek po filharmonii do wzięcia. Marszałek będzie decydował

Anna Kopeć
Filharmonia Białostocka dostała budynek w latach 70. XX wieku
Filharmonia Białostocka dostała budynek w latach 70. XX wieku Anatol Chomicz/Archiwum
Po przeprowadzce do ogromnego gmachu przy ul. Odeskiej Opera i Filharmonia Podlaska zwolni swoją dotychczasową siedzibę przy ul. Podleśnej 2. Jednak tylko teoretycznie, bo dyrekcja nadal chce ze sceny korzystać. Jednak miejscem tym interesują się także inne instytucje. A marszałek, który zarządza budynkiem, na razie nie podejmuje żadnych decyzji.

Duża sala koncertowa z widownią na prawie 500 osób, sala kameralna mieszcząca do 100 osób, przestrzenne foyer, pomieszczenia administracyjne i techniczne, garderoby, patio z niewielkim ogródkiem i fontanną oraz parking dla samochodów osobowych oraz autokarów. To elementy dotychczasowej siedziby Opery i Filharmonii Podlaskiej.

Z budynku przy ul. Podleśnej 2 instytucja będzie korzystać jeszcze przez niespełna dwa miesiące. W ostatni weekend września opera rozpoczyna swoją działalność w nowoczesnym, potężnym gmachu w centrum Białegostoku przy ul. Odeskiej.

Tam do dyspozycji będzie widownia na 1028 osób, sale do prób, foyer - łącznie ponad 16 tys. metrów kwadratowych. Mimo takich nowych, dużych przestrzeni, szef opery Roberto Skolmowski nie chce rezygnować z zarządzania dotychczasową siedzibą przy ul. Podleśnej 2.

- Chętnie jeszcze gospodarzyłbym w tym budynku. Planuję prowadzić w nim działalność komercyjną, koncerty dla 500-osobowej publiczności - mówił w styczniu "Kurierowi Porannemu" Roberto Skolmowski.
Od kilku lat mówi się o tym, że po przeprowadzce dotychczasową siedzibę opery mógłby przejąć mieszczący się po sąsiedzku Zespół Szkół Muzycznych, który nadzoruje minister kultury.

W ciągu ostatnich dwóch lat kompleks wzbogacił się o dwa nowe budynki, jeszcze w tym roku planowane jest rozpoczęcie drugiego etapu przebudowy. Mimo tego szkole jednak nadal brakuje dużej sali koncertowej, gdzie mogliby występować uczniowie. Nie ma jej w projekcie najbliższego remontu.

- Mamy duże grupy muzyków, big band, trzy orkiestry, cztery chóry i te zespoły muszą mieć miejsce do regularnych prób i występów. Sala koncertowa filharmonii bardzo by się nam przydała, ale raczej nie na zasadzie wyłączności - przyznaje Adam Juchnowicz, dyrektor białostockiej szkoły muzycznej. - Korzystanie z niej dwa, trzy razy w tygodniu w zupełności by nam wystarczyło. Moim zdaniem sensowe jest korzystanie i jednocześnie utrzymywanie tego miejsca przez kilka instytucji. Myślę, że każde rozwiązanie jest możliwe.

Miejscem tym interesuje się także białostocki Wydział Instrumentalno-Pedagogiczny Uniwersytetu Muzycznego, który działa w niewielkim, niezbyt estetycznym budynku przy ul. Kawaleryjskiej 5.

Ostatecznie decyzję co do przyszłości budynku przy ul. Podleśnej 2 podejmie urząd marszałkowski, który jest jego właścicielem i sprawuje nadzór nad operą. Na razie jednak zarząd województwa nawet nie zajął się sprawą.

- W ostatnim czasie marszałek nie mógł zająć się tym tematem z powodu innych pilnych obowiązków - mówi Jan Kwasowski, rzecznik urzędu marszałkowskiego. - Niebawem na pewno poświęci tej sprawie więcej uwagi.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny