Termolezja: Szpital wojewódzki zapisuje już na grudzień

Zainteresowanie zabiegami termolezji wśród pacjentów jest ogromne. Musieliśmy zatrudnić drugiego specjalistę - przyznaje Urszula Łapińska, szefowa Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Białymstoku.

Termolezja jest jedną z metod leczenia bólu. Szpital wojewódzki jest drugim ośrodkiem w województwie - po szpitalu w Mońkach - gdzie od lutego wykonywane są te nowoczesne zabiegi. Pacjenci kwalifikowani są na nie w czasie wizyty w przyszpitalnej poradni ortopedycznej.

Choć wcześniej tak nie było. Okazało się, że - by dostać się na bezpłatny zabieg - trzeba było najpierw odwiedzić prywatny gabinet lekarza, który w szpitalu przeprowadza termolezję. Po naszej interwencji to się zmieniło.

- Pacjenci muszą się jednak uzbroić w cierpliwość, ponieważ już teraz kolejka na zabieg sięga grudnia - mówi Urszula Łapińska.

Termolezja to szansa dla chorych z przewlekłym bólem, którego nie można wyleczyć lekami. A także tych, którzy nie kwalifikują się do operacji lub jej termin jest odległy. Zabiegi są refundowane.

Termolezja - sposoby terapii

Są dwa rodzaje termolezji - ciągła i pulsacyjna. Pierwsza polega na wprowadzeniu igły w okolicę zakończenia nerwu czuciowego, np. w obrębie kręgosłupa. Końcówka igły jest podgrzewana.

W drugim rodzaju igła nie wytwarza wysokiej temperatury, a falę o częstotliwości radiowej. To powoduje zmniejszenie aktywności receptorów bólowych i napływ komórek przeciwzapalnych. Igłę umieszcza się w okolicy zakończenia nerwowego lub w stawie, np. kolanowym, łokciowym.

Zabiegi trwają zwykle kilkanaście, kilkadziesiąt minut. Jednak termolezja dużego odcinka może przedłużyć się do nawet półtorej godziny. Pacjent jest przytomny. Zostaje w szpitalu na obserwacji.

Nieruchomości z Twojego regionu