Dokarmiasz zwierzęta, jesteś ich właścicielem

30 - tyle psów odłowiła w 2011 roku gmina Wasilków
48 tys. zł - tyle kosztowało odłowienie bezdomnych zwierząt w gminie Wasilków

Nie można szantażem emocjonalnym wymuszać na ludziach, by odwracali się od potrzebującego zwierzęcia. To, że ktoś zabrał na noc bezdomnego psa lub kota, nakarmił go, nie oznacza, że jest za niego odpowiedzialny. Tym bardziej że wieczorem nie mógł powiadomić urzędników o jego znalezieniu - mówi Anna Jaroszewicz.

- To jakaś bzdura. Człowiek będzie bał się pomagać bezbronnym zwierzętom - denerwuje się Janina Bagińska, mieszkanka Wasilkowa.

Na pomysł, że dokarmiający bezdomne zwierzęta stają się ich właścicielem wpadli kilka lat temu wasilkowscy radni. Teraz z ich uchwałą nie zgodził się Maciej Żywno, wojewoda podlaski. Stwierdził, że zostało złamane prawo, według którego za bezdomne zwierzęta odpowiadają gminy.

- Zakwestionowaliśmy też obowiązek rejestrowania w Urzędzie Miejskim w Wasilkowie bez wezwania wszystkich posiadanych psów oraz opłacania od nich podatku - wyjaśnia Joanna Gaweł, rzeczniczka wojewody.
Antoni Pełkowski, burmistrz Wasilkowa przyznaje, że zapis w uchwale jest absurdalny. - Miał on chronić przed sytuacją, gdy ktoś potrzyma pieska przez jakiś czas, a potem go porzuci. W ten sposób chcieliśmy rozwiązać problem bezdomnych zwierząt w gminie - tłumaczy burmistrz. Zapewnia, że magistrat nie pobiera już opłat za posiadanie psów.

Teraz władze Wasilkowa mają 30 dni na ustosunkowanie się do opinii wojewody i wysłanie odpowiedzi do Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego.

- Sąd i tak się zajmie tą sprawą. Jeśli stwierdzi, że zapisy były niezgodne z prawem, to znaczy, że od momentu wejścia w życie uchwały były nieważne - wyjaśnia Joanna Gaweł.

Antoni Pełkowski zapewnia, że zapis zostanie z uchwały wykreślony. Przypomina, że gmina podpisała umowę z firmą, która odławia bezpańskie psy i wywozi je do schroniska w Kolnie.