Oskarżeni o przemyt pogranicznicy i celnicy skazani

Po wielomiesięcznym procesie, Sąd Rejonowy w Białymstoku skazał 12 osób, w tym cztery za udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Ci ostatni mężczyźni otrzymali kary od 2 do 3 lat więzienia. Dwóch oskarżonych sąd skazał na więzienie w zawieszeniu, kolejnych siedmiu na grzywny. Ośmiu zostało uniewinnionych.

Sprawa dotyczyła głównie celników i pograniczników, oskarżonych o udział w przemycie używek, paliwa i części do pił motorowych przez przejście graniczne w Bobrownikach.

Zdaniem śledczych, funkcjonariusze stwarzali pozory, że kontrolują auta wjeżdżające do Polski z Białorusi. W rzeczywistości przepuszczali je przez przejście graniczne, a następnie od podróżujących nimi kupowali przemycane papierosy i alkohol bez akcyzy.

Śledztwo rozpoczęło się wiosną 2006 roku, od zatrzymania dwóch celników i pogranicznika z Bobrownik. Potem zostały zatrzymane kolejne osoby.

Według prokuratury grupę przemytników stworzyło dwóch emerytowanych funkcjonariuszy Straży Granicznej: Eugeniusz N. oraz Ryszard Z., którzy przewozili kontrabandę. W poniedziałek zostali oni skazani odpowiednio na 2,5 i 3 lata więzienia.

Sześć lat temu śledczy zbierali przeciwko nim dowody dzięki podsłuchom telefonicznym. Przy okazji okazało się, że współpracują z kilkunastoma innymi funkcjonariuszami. Na tej podstawie zarzuty usłyszały kolejne osoby. Sprawa okazała się jednak skomplikowana. Prokuratura miała pozwolenie jedynie na założenie podsłuchu trzem osobom. Przepisy określały termin na uzyskanie zgody na pozostałe w ciągu 5 dni.

Postanowienie sądu okręgowego na rozszerzenie kontroli operacyjnej nastąpiło dopiero po 2,5 roku od jej zakończenia. Oznacza to, że podsłuchy założone ośmiu osobom były nielegalne. I właśnie tych osiem osób zostało uniewinnionych.