Dawniej, kiedy w domach nie stawiano jeszcze bożonarodzeniowych drzewek, na sufitach wieszano pająki własnoręcznie wykonane ze słomy i bibuły. Ich przygotowanie było bardzo pracochłonne, dlatego zaczynano je wykonywać już na długo przed bożonarodzeniowymi świętami - mówi Doroteusz Fionik, założyciel i kustosz Muzeum Małej Ojczyzny w Studziwodach.
Niegdyś w dniu Wigilii gospodarz stawiał w tzw. świętym kącie - czyli miejscu, gdzie znajdowała się ikona - snop żyta, który symbolizuje życie wieczne. W niektórych domach tę tradycję kultywuje się nadal.
Wigilię rozpoczyna podzielenie się kutią lub prosforą.
- W naszym domu wieczerzę wigilijną rozpoczynamy od podzielenia się prosforą. Na wigilijnym stole znajduje się dwanaście potraw i nie może przy nim zabraknąć miejsca dla niespodziewanego gościa. Pod choinką znajdują się prezenty - opowiada Helena Bartoszuk, bielszczanka.
Po wieczerzy wigilijnej świętujący wybierają się na trwające całą noc nabożeństwo, zwane wsjenocznią, natomiast w pierwszym dniu świąt w domach zaczynają rozbrzmiewać kolędy śpiewane przez kolędników.
- Za dnia kolędują dzieci, a wieczorem młodzież i członkowie chórów parafialnych oraz grup cerkiewnych, którzy zbierają w ten sposób pieniążki na rozbudowę cerkwi - mówi Doroteusz Fionik. - Czas pomiędzy Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem powinien być wypełniony radością, spotkaniami i wspólnym śpiew kolęd.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?