Nie kończy się sprawa lustracyjna Eugeniusza Czykwina, któremu IPN zarzuca współpracę z SB. W czwartek Sąd Apelacyjny w Białymstoku zajmie się odwołaniem Instytutu od wyroku sądu okręgowego, który uznał, że podlaski poseł SLD nie jest kłamcą lustracyjnym.
- Działanie IPN to próba wyeliminowania mnie z życia społecznego i politycznego - komentuje Eugeniusz Czykwin.
Natomiast zdaniem IPN, SB zainteresowało się posłem w 1977 roku. Do końca lat 80. miał on być tajnym współpracownikiem o pseudonimach Izydor i Wilhelm.
Sprawą posła zajmował się Rzecznik Interesu Publicznego. Stwierdził, że nie ma podstawy, by ją skierować do sądu lustracyjnego. Podobnie uznał sąd okręgowy. W czasie ogłaszania wyroku stwierdził, że dowody, którymi dysponuje IPN nie są jednoznaczne i wystarczające do skazania posła.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?