W środę lubelscy sędziowie przesłuchali trzech świadków, w tym biegłą z zakładu medycyny sądowej, która przeprowadzała sekcję zwłok Marty Krupowicz. Co lekarka powiedziała, nie wiadomo, bo proces 36-letniego Macieja T. wciąż toczy się za zamkniętymi drzwiami. Można tylko przypuszczać.
Nie jest już tajemnicą, że 31-letnia prawniczka, zanim została uduszona - jak orzekli biegli - została brutalnie pobita.
Do tragedii doszło w nocy z 1 na 2 stycznia ubiegłego roku w mieszkaniu kobiety przy ulicy Starobojarskiej. To Maciej T., przełożony 31-latki, a prywatnie także jej partner, zadzwonił pod alarmowy numer 112. - Mam w mieszkaniu nieżywą kobietę - miał powiedzieć dyżurnemu. Pod wskazany adres przyjechało pogotowie i policja. Znaleziono zwłoki 31-latki. Adwokat został zatrzymany. Miał blisko dwa promile alkoholu w organizmie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?