Sąd Okręgowy w Białymstoku rozpatrywał we wtorek podwójną apelację w sprawie księdza Józefa B. skazanego za spowodowanie po pijanemu kolizji oraz znieważenie funkcjonariuszy policji.
W marcu sąd I instancji wymierzył 40-latkowi karę roku i 2 miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywnę. Na dwa lata zabrał mu też prawo jazdy i nakazał pisemne przeproszenie pokrzywdzonych.
Żadna ze stron procesu nie zgadza się z wyrokiem. Prokurator wnioskował o zwiększenie kary, adwokat duchownego uważa zaś, że jest ona zbyt wysoka. Domaga się uniewinnienia swojego klienta, zastosowania dobrodziejstwa warunkowego umorzenia postępowania lub, w najgorszym wypadku, cofnięcia sprawy do ponownego rozpatrzenia.
Pijany ksiądz przed sądem. Atakował i znieważył policjantów
Obrońca Józefa B. wskazuje, że sąd rejonowy oparł się jedynie na zeznaniach policjantów, które były pełne sprzeczności. Podważył też, jakoby to ksiądz zaatakował mundurowych (według świadków ksiądz szarpał się, kilkakrotnie uderzył ich pięścią w twarz i klatkę piersiową, pluł i znieważał ich), skoro to on ma obrażenia na ciele.
- Oskarżony jest osobą publiczną i godną zaufania. Przyznał się do winy i przeprosił. Zasługuje, aby dać mu jeszcze jedną szansę - mówił adwokat byłego kapelana białostockich harcerzy.
- Jako od osoby duchownej powinno się wobec oskarżonego stosować wyższe wymagania. Może nie nadaje się do wychowywania młodzieży - ripostowała prokurator.
Ksiądz skazany za jazdę po pijanemu, przemoc i znieważenie policji
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?