Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podbeskidzie - Jagiellonia 2:2. Punkt zamiast trzech

(ted)
Dawid Plizga od początku grał w meczu Jagi z Podbeskidziem
Dawid Plizga od początku grał w meczu Jagi z Podbeskidziem Fot. B. Maleszewska
Jagiellonia Białystok zremisowała na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała 2:2. Żółto-czerwoni mogą czuć spory niedosyt, bowiem do 82. minuty prowadzili 2:0.

Jagiellończycy znakomicie zaczęli pierwsze spotkanie nowego sezonu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. W 6. minucie faulowany w polu karnym przez Richarda Zajaca był Tomasz Kupisz i sędzia odgwizdał jedenstkę.

Tomasz Frankowski podszedł do piłki i pewnym strzałem zmylił bramkarza gospodarzy.

W 12. minucie mogło być 2:0. Po rzucie rożnym główkował Mido, lecz trafił w poprzeczkę.

Pierwszy kwadrans wyraźnie dla podopiecznych Czesława Michniewicza.

Gospodarze próbują złamać białostocką defensywę ale sami narażają się na kontry. W 27. minucie okazję zmarnował Tomasz Kupisz, który zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału.

W 42. minucie fatalny błąd popełnił bramkarz miejscowych - Zajac, który wyszedł do dośrodkowanej przez Mido piłki i ją wypuścił. Rafał Grzyb szybko wykorzystał błąd golkipera i wyłożył futbolówkę Frankowi, który z bliska wepchnął ją do siatki.

W drugiej połowie zawodnikom obu zespołów poczynania utrudniał rzęsisty deszcz. Mało było płynnej gry. Jagiellonia nie forsowała tempa i raczej ograniczała się do defensywy. Gospodarze z kolei najgroźniejsi byli po stałych fragmentach gry.

I właśnie po rzucie rożnym kontaktową bramkę dla Górali zdobył w 82. minucie Robert Demjan, który głową pokonał Sandomierskiego.

Chwilę później doskonałą okazję na 3:1 miał Frankowski, który nie wykorzystał tym razem błędu Zajaca.

W 88. minucie znowu Franek dostał podanie, tym razem od Marcina Burkhardta, lecz podcinkę obronił Zajac.

Minutę później błąd popełniła białostocka defensywa. Thiago Cionek sfaulował w polu karnym Demjana a rezerwowy Adam Cieśliński pokonał z 11 metrów Sandomierskiego.

Niesieni gorącym dopingiem fanów Górale przycisnęli żółto-czerwonych i w doliczonym czasie gry mieli szansę na trzeciego gola. Piłkę z linii bramkowej wybił na szczęście jeden z obrońców Jagi.

Zamiast trzech punktów białostoczanie przywiozą z wyjazdu tylko jedno oczko.

Wynik
Podbeskidzie - Jagiellonia 2:2 (0:2). Bramki: 0:1 - Frankowski (6-karny), 0:2 - Frankowski (42), 1:2 - Demjan (82), 2:2 - Cieśliński (89_karny). Żółte kartki: Seratlic, Mido, Cionek. Sędziował: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 5 tys.

Jagiellonia: Sandomierski - Bartczak, Skerla, Cionek, Mido, Kupisz, Hermes, Grzyb, Seratlic (46. Makuszewski), Plizga (65. Burkhardt), Frankowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny