Policja wezwała posiłki
(fot. Marta Kowalczuk/MoDO)
O godzinie 15.00 w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Białymstoku przy Sienkiewicza miała rozpocząć się konferencja prasowa. Wojewoda i policja mieli na niej przedstawić decyzję dotyczącą stadionu Jagiellonii Białystok. W grę wchodzą dwie możliwości: zamknięcie całego obiektu dla kibiców lub jego części - łuku, trybuny zajmowanej przez najbardziej zagorzałych fanów.
Kibice Jagiellonii skrzykują się między sobą i zbierają się przed komendą. O godz. 14.45 spotkają się przed urzędem pracy naprzeciwko komendy. Tam wyrażą swój sprzeciw wobec spodziewanej decyzji wojewody.
- Chcą zamknąć nam stadion prawdopodobnie za to, że podczas meczu z Legią zbluzgany został premier - uważają kibice. - Możecie zamykać stadiony, ust nam nie zamkniecie - napisali w mailu do redakcji.
W ostatniej chwili wojewoda zmienił miejsce konferencji i przeniósł ją do urzędu wojewódzkiego przy Mickiewicza. Ale kibice i tam dotarli. Kilkadziesiąt osób z transparentami pojawiło się przed budynkiem. Pilnują ich policjanci.
Konferencja w urzędzie wojewódzkim rozpoczęła się z kilkunastominutowym opóźnieniem. Wojewoda ogłosił właśnie, że zamknięta została część stadionu. Chodzi o łuk. Wstrzymana też została sprzedaż biletów na mecze. Jak donosi nasza reporterka, decyzję tą podjęła sama Jagiellonia.
Wojewoda jest przedstawicielem administracji rządowej w terenie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?