Bohaterów nowego święta uczcili białostoczanie. W samo południe władze miasta oraz kombatanci złożyli kwiaty przed pomnikiem Armii Krajowej przy ul. Kilińskiego.
Ustawę o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych podpisał w lutym prezydent Bronisław Komorowski. Na jej mocy co roku, 1 marca, będziemy wspominać żołnierzy wyklętych. To kolejne święto państwowe w naszym kraju.
- Żołnierze wyklęci nie złożyli broni po zakończeniu II wojny światowej wraz z rozwiązaniem Armii Krajowej, wejściu wojsk sowieckich do Polski. Oni kontynuowali walkę. Okupanta hitlerowskiego zastąpił bowiem sowiecki i trzeba było walczyć o wolną Polskę - podkreśla dr Marcin Zwolski, historyk z białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
Przypomina, że antykomunistyczne i niepodległościowe podziemie mogło tworzyć od 120 do 180 tysięcy osób w skali kraju. Szczególnie silna konspiracja była na w naszym województwie. Liczyła ponad 40 tysięcy osób.
- Nasz region miał tu wielkie zasługi, większe niż za okupacji hitlerowskiej. Pamiętajmy, że Białostocczyzna w latach 1939-1941 była pod okupacją sowiecką. Dlatego jej mieszkańcy wiedzieli, kto po wojnie wkracza na ich teren, czym jest władza komunistyczna. Wiedzieli, że to kolejna okupacja - podkreśla historyk z IPN.
Żołnierze wyklęci w Podlaskiem
Z podziemnej działalności w naszym regionie znane są m.in. Brygady Wileńskie, Narodowe Zjednoczenie Wojskowe.
- Nowe święto państwowe może budzić kontrowersje. Słychać opinie, że jest niepotrzebne, bo przecież obchodzimy Dzień Wojska Polskiego, Dzień Podziemnego Państwa. Pamiętajmy jednak, historia najnowsza w szkołach traktowana jest po macoszemu. Prawie nie ma zajęć dotyczących powojennej walki o niepodległość. Pamięć o żołnierzach wyklętych jest argumentem za nowym świętem - dodaje dr Marcin Zwolski.
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, mimo wymiaru państwowego, nie jest dniem wolny od pracy.
- To ważne i potrzebne święto. Oddajemy hołd ludziom zapomnianym, bez grobów, którzy polegli dla idei niepodległej Polski. Wśród kilku tysięcy żołnierzy AK, którzy zginęli na tej ziemi był porucznik "Krysia"- dowódca mojego batalionu oraz liczni koledzy - opowiada Kazimierz Czaplo, żołnierz AK ziemi nowogródzko-wileńskiej, wiceprezes zarządu okręgu białostockiego AK.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?