Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kinooko w centrum Białegostoku

Anna Kopeć
Kinooko zostanie odsłonięte we środę o godz. 12. Tak tę instalację w przestrzeni miejskiej widzi jej projektantka. Instalacja powstała we współpracy z białostocką Galerią Arsenał. Pierwsza wersja konstrukcji była pracą dyplomową Aleksandry Czerniawskiej, którą tworzyła pod kierunkiem prof. Mirosława Duchowskiego z warszawskiej ASP.
Kinooko zostanie odsłonięte we środę o godz. 12. Tak tę instalację w przestrzeni miejskiej widzi jej projektantka. Instalacja powstała we współpracy z białostocką Galerią Arsenał. Pierwsza wersja konstrukcji była pracą dyplomową Aleksandry Czerniawskiej, którą tworzyła pod kierunkiem prof. Mirosława Duchowskiego z warszawskiej ASP.
Z jednej strony lustro weneckie, z drugiej nadruk. Kinooko, instalacja inspirowana twórczością Dżigi Wiertowa zostanie w środę odsłonięta przy skrzyżowaniu ulicy Skłodowskiej i Legionowej. Nietypowy projekt stworzyła pochodząca z Białegostoku Aleksandra Czerniawska.

To kilkupoziomowa gra z widzeniem, obiekt można odbierać na wielu płaszczyznach - mówi Aleksandra Czerniawska, autorka projektu "Kinooko". - Z jednej strony będzie obraz. Z drugiej lustro, w którym zobaczymy swoje odbicie lub to, co dzieje się naprzeciwko.

Ten nietypowy obiekt o wymiarach 2 na 3 metry w środę pojawi się w przestrzeni miejskiej Białegostoku. Na razie jest zakryty, ale już wzbudza duże zainteresowanie przechodniów.

Kinooko związane jest z rodowitym białostoczaninem Dżigi Wiertowem, jednym z najwybitniejszych reżyserów w dziejach kina. Jego dzieje zaintrygowała młodą artystkę jeszcze w czasach liceum. Na studiach w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie zaczęła dogłębnie poznawać twórczość reżysera.

- To wybitny dokumentalista, interesował go specyficzny rytm miasta - mówi Aleksandra Czerwniawska. - Zależało mi na tym, żeby mój obiekt nie był nie był typową statuetką, ale wiązał się ze sposobem postrzegania świata przez Wiertowa.

W konstrukcji z jednej strony znajdzie się lustro weneckie, które w zależności od pory dnia i pogody będzie odbijać obraz lub przepuszczać światło pokazując to, co jest wewnątrz. Z drugiej strony zobaczymy nadruk - wizerunek oka i obiektywu, nałożone na siebie. Artystka tak przetworzyła obraz, że z bliska będą widoczne jedynie małe czarne kropki. Jednak z pewnej odległości każdy będzie mógł odczytać właśnie słynny kadr z filmu "Człowieka z kamerą" Wiertowa.

- Ten reżyser wciąż jest mało znany w rodzinnym mieście - uważa artystka. - Faktem jest że to jeden z najważniejszych twórców w całej historii kina. Taką postacią po trzeba się chwalić.

Dżiga Wiertow - jeden z braci Kaufmanów

Dżiga Wiertow, właściwie Dawid Kaufman. Urodził się 2 stycznia 1896 roku w Białymstoku w rodzinie żydowskich intelektualistów. Rozpoczął studia w białostockim konserwatorium. W 1915 wyemigrował z rodziną do Rosji. Po rewolucji pozostał w niej razem ze swoim bratem Michaiłem Kaufmanem. Obaj zdobyli pozycję czołowych twórców filmów awangardowych i propagandowych. Dawid zmarł w Moskwie w 1954 roku, Miachaił w 1979. Trzeci z braci Kaufmanów, Boris, powrócił do Polski po odzyskaniu przez nią niepodległości. W latach 30 studiował na paryskiej sorbonie. Po wojnie wyemigrował do Kanady i USA. W 1955 roku otrzymał Oscara za zdjęcia do filmu Eli Kazana "Na nabrzeżach". Zmarł w 1980 roku w Nowym Jorku. Kontakt Borisa z rodzeństwem, do końca jego życia ograniczał się jedynie do korespondencji.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny