Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Narty: Zima w Podlaskiem na biegówkach. Trasy koło Supraśla. (mapa)

Fot. Archiwum prywatne
Emilia Romanowicz startuje w ogólnopolskich zawodach biegowych. Ale do założenia nart i jazdy po leśnych trasach zachęca wszystkich, bo to świetna forma odpoczynku zimą. Nie trzeba być wyczynowcem, by pospacerować na biegówkach – przekonuje.
Emilia Romanowicz startuje w ogólnopolskich zawodach biegowych. Ale do założenia nart i jazdy po leśnych trasach zachęca wszystkich, bo to świetna forma odpoczynku zimą. Nie trzeba być wyczynowcem, by pospacerować na biegówkach – przekonuje. Fot. Archiwum prywatne
Narty w Podlaskiem. Uroczysko "Glinki", Pietrasze i Las Zwierzyniecki czekają. Zima sprzyja, by wykorzystać biegówki
Narty: Zima w Podlaskiem na biegówkach. Trasy koło Supraśla. (mapa)

Biegówki to moja pasja - mówi Emilia Romanowicz, studentka Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. - Nie wyobrażam sobie życia bez nart. Emilia Romanowicz od kilku lat niemal codziennie trenuje biegi narciarskie. Gdy nie ma śniegu, jeździ na nartorolkach. Cały czas pracuje nad swoją kondycją i wytrzymałością. Startuje w zawodach biegowych. I to z powodzeniem. Już dwukrotnie zdobyła tytuł wicemistrza Polski w narciarstwie biegowym w sprincie w kategorii juniorów.

Trening czyni mistrza

Przygoda z nartami Emilii zaczęła się jeszcze w dzieciństwie. Trafiła do klasy sportowej w Zespole Szkół Sportowych w Supraślu.

- Tam miałam pierwszy kontakt z nartami - opowiada biegaczka. - Na początku to była zabawa. Zaczęło mi się podobać. I postanowiłam osiągnąć coś więcej w tej dziedzinie.

Zaczęła trenować. Nawet, gdy skończyła szkołę w Supraślu, nie opuściła Uczniowskiego Klubu Sportowego "Puszcza“. Teraz również przygotowuje się do kolejnych startów w zawodach. Godzi studiowanie oraz treningi. Przekonuje, że to kwestia organizacji czasu. Przyznaje też, że od kilku lat telewizja dla niej prawie nie istnieje.

O swoich sukcesach mówi, że to miłe uczucie. Ogromna radość. Wkłada dużo pracy i energii, żeby osiągnąć poziom. Ale dzięki temu pokonuje swoje słabości. Tłumaczy jednak, że najfajniejszy jest moment biegu i rywalizacji oraz pokonywanie trasy, a nie honory i wejście na podium.

Jak mówi biegaczka, nie raz podczas treningów widzi na nartach w lesie całe rodziny czy grupy znajomych. Taki widok cieszy. Bo to rzeczywiście sport dla każdego.

- Świetna sprawa, szczególnie zimą - zachęca Emilia Romanowicz. - Na takiej wyciecze narciarskiej można się odprężyć, podziwiać naturę i poprawić swoją kondycję.

Narty: Sport całego życia

Pasjonaci biegówek twierdzą wprost: To sport całego życia. - Znam zawodnika, który ma 69 lat. Startuje w różnych zawodach. I nadal ma dobre wyniki. Niektórzy młodsi mu nie dorównują - mówi Jan Żmojda, dyrektor Zespołu Szkół Sportowych w Supraślu, prezes UKS "Puszcza“.

Jazdy na biegówkach może spróbować praktycznie każdy - dzieci, dorośli, a nawet osoby starsze. I nie jest to trudne.

- Jeśli ktoś umie jeździć na rowerze, to nie powinien mieć problemów z jazdą na nartach - uważa Lech Szargiej, dyrektor Zespołu Szkół Numer 6 na Pietraszach, który jest jednocześnie prezesem Uczniowskiego Klubu Sportowego "Hubal“.

- Oczywiście, trudniej jest nauczyć się dobrze jeździć technicznie. W to trzeba włożyć już trochę wysiłku i pracy.

Spacer z nartami

Ale, jeśli ktoś chce biegać czysto rekreacyjnie, nie musi zaraz zaczynać od żmudnej nauki technik jazdy. Na biegówkach można po prostu sobie spacerować po lesie.

- Kilka lat temu miałem tu 70-letnią babcię, która chciała wypożyczyć narty - opowiada Jędrzej Czarnowski, który prowadzi Narwiański Ośrodek Narciarstwa Śladowego w Nowosiółkach koło Choroszczy. - Przyjechała razem z wnuczką. To miał być prezent na imieniny.

Właściciel ośrodka swoją przygodę z biegówkami też rozpoczął w wieku blisko 60 lat. Wcześniej jeździł na zjazdówkach. Pierwsze narty biegowe kupił w Petersburgu w 1985 roku. - Pojechałem pociągiem przyjaźni do Związku Radzieckiego i wylądowałem w Petersburgu - wspomina. - Jak wszyscy, wcześniej w Kijowie kupiłem dwie obrączki. No i nie miałem grosza w kieszeni. Zdenerwowałem się i sprzedałem je koledze. Za to kupiłem biegówki, filiżanki do kawy i samowar.

Jędrzej Czarnowski ma 80 lat. Jeszcze dwa lata temu startował w biegu "Jaćwingów“ w Gołdapi. Sukcesu nie osiągnął, na metę przyjechał daleko za innymi, ale w swojej kategorii wiekowej zajął pierwsze miejsce. Najważniejsze było jednak to, że pokonał zamierzony dystans - osiem kilometrów.

Aby był śnieg

Las Pietrasze, Zwierzyniecki czy też laski w okolicach osiedla Pieczurki. Wszędzie tam podczas śnieżnej zimy można spotkać biegaczy na nartach.

- Na razie to samozwańczy ruch. Bierze się narty i jedzie się tam, gdzie jeżdżą inni. Ja najczęściej biegam na Pietraszach - przyznaje Piotr Bubela. zastępca dyrektora białostockiego MOSiR. - Bo na uczęszczanych przez biegaczy trasach ktoś wcześniej już przetarł szlak.

Ale narciarze pojawiają się też w innych podmiejskich lasach. - Widziałem biegaczy w lesie Zwierzynieckim. Na pewno ludzie jeżdżą też w laskach na Pieczurkach - mówi Lech Szargiej.

Miłośnicy narciarstwa biegowego twierdzą, że jeździć można praktycznie wszędzie. Wystarczy wejść do lasu w pierwszą przecinkę. Po przejechaniu dwóch osób powstaje już amatorska trasa.

- Kiedyś wyznaczałem szlaki, teraz już tego nie robię - przyznaje Jędrzej Czarnowski. Osobom, którym wypożycza narty, by pospacerowały po laskach w okolicy Nowosiółek, daje mapkę, żeby nie błądziły.

Ciekawe trasy dla narciarzy znajdują się też w Puszczy Knyszyńskiej. W okolicach Podsupraśla wyznaczone są trzy szlaki dla pasjonatów biegówek. Najkrótsza ma dwa kilometry, a najdłuższa pięć. Wszystkie zaczynają się przy wiacie w okolicach Dębowika.

- Są tam ciekawe warunki - opowiada Jan Żmojda. - I górki, i podbiegi, i proste. Piękne lasy do spacerów. Są tam też takie przecinki, że wychodzi się na górę skąd widać dolinę Supraśli.

Niestety chociaż są to oznakowane trasy biegowe, to nikt nie zajmuje się przygotowaniem ich dla narciarzy.

Najlepsze trasy w uroczysku "Glinki“

Natomiast, jeśli ktoś chce spokojnie pojeździć na dobrze ubitych trasach, to powinien wybrać się do Supraśla. Tuż za restauracją "Łukaszówka“ znajduje się uroczysko "Glinki“. Są tam cztery oznakowane szlaki, na których trenują uczniowie supraskiego Zespołu Szkół Sportowych. Są one przygotowywane jak tylko spadnie śnieg. W tamtym roku narciarze korzystali z nich jeszcze w marcu.

Wyznaczone szlaki są różnej długości i mają zróżnicowany stopień trudności. Każdy z nich jest oznaczony innym kolorem w terenie. Najkrótszy, jasnoniebieski, ma jeden kilometr. Jest to też najłatwiejsza trasa, chociaż zaraz po starcie trzeba zmierzyć się z pierwszym podejściem.

Kolejna trasa z oznaczeniami w kolorze brązowym ma już dwa kilometry długości. Częściowo pokrywa się z pierwszą ścieżką. Bardziej wymagająca jest natomiast jazda wzdłuż czerwonych znaków. Są tu już dwa spore podbiegi. Jednak najtrudniejszy to pięciokilometrowy szlak niebieski.

- Zawodnicy, którzy do nas przyjeżdżają na mistrzostwa Polski przyznają, że są to wymagające trasy - mówi Jan Żmojda.

Zawody w kategorii młodzieżowiec zostaną rozegrane i w tym roku. Planowane są również mistrzostwa Podlasia we wszystkich kategoriach wiekowych oraz bieg Hubala.

Nowością tej zimy na trasach biegowych "Glinki“ ma być wypożyczalnia nart. Prawdopodobnie powstanie u zbiegu ulic Krasny Las i Piastowskiej.

Ale uroczysko nie jest jedynym miejscem, gdzie można pojeździć na przygotowanych trasach. Szlaki co roku wyznaczane są również w lesie Pietrasze, gdzie trenują uczniowie Zespołu Szkół Nr 6, która znajduje się w pobliżu. - Nie są to tylko trasy dla młodych wyczynowców - zapewnia Lech Szargiej. - Są również do spacerowania. W tamtym roku najdłuższa miała pięć kilometrów.

Za rok trasa w Dojlidach

Bardzo możliwe, że w następnym sezonie pojawi się kolejne miejsce do biegania na nartach - w Dojlidach, przy zalewie. Plany stworzenia takiej ścieżki ma Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Białymstoku.

- Chcemy utworzyć trzykilometrową trasę po całej grobli wokół stawu - opowiada Piotr Bubela, zastępca dyrektora MOSiR. - Będzie to zadbany szlak z torami i nad wodą, szykuje się więc naprawdę fajna ścieżka dla biegaczy. Oprócz tego w ośrodku ma powstać zaplecze dla narciarzy. Znajdzie się tam między innymi serwis, gdzie będzie można nasmarować narty oraz miejsce, w którym biegacze odpoczną po wysiłku i ogrzeją się.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny