Poród. W szpitalu dzieci rodzą się na nowych łóżkach.

Jak mówi dr Sławomir Jarocki, ordynator oddziału ginekologiczno - położniczego, nowe łóżka porodowe mają wiele zalet. Przede wszystkim ułatwiają położnikom pracę, a co najważniejsze zyskają na tym pacjentki.

- Znajduje się tu pilot, którym można sterować łóżko. W ten sposób można je przystosować do pozycji, w której kobiecie będzie wygodniej rodzić. Nie zawsze musi być ona leżąca, ale również może być siedząca, półsiedząca czy kuczna - wylicza ginekolog.

To specjalistyczny a przede wszystkim uniwersalny sprzęt. Łóżka mogą też służyć do dziennego pobytu w szpitalu oraz jako fotele zabiegowe. - Można na nich także przeprowadzać tzw. cesarskie cięcia. Natomiast materac jest wykonany ze specjalnej gąbki z powłoką odporną na zabrudzenia - dodaje szef łapskiej porodówki.

Cieszą się lekarze i pacjentki. Bo jeszcze do niedawna kobiety rodziły na łóżkach mających ponad 30 lat.

- Były one już zniszczone, a przede wszystkim nie spełniały wymogów - nie ukrywa dr Jarocki.

- Nowe łóżko jest szersze, ale tym bardziej wygodne - mówi Marta Wróblewska, która urodziła trzecie dziecko. Ma więc porównanie.

Ale taki komfort kosztuje 70 tys. złotych. Łapskiemu szpitalowi udało się je kupić za nieco niższą cenę.
Warto było, bo tak nowoczesny sprzęt nie tylko podwyższa jakość usług medycznych, ale co najważniejsze, podnosi prestiż szpitala.

- Nasz oddział to przyjazne miejsce do narodzin nie tylko najmłodszych łapian. Coraz częściej rodzą tu mieszkanki powiatu białostockiego - zaznacza dr Jarocki.

Podczas porodów są też stosowane znieczulenia. Co ważne, są one bezpłatne. Jednak można z nich skorzystać tylko podczas dyżuru lekarza anestezjologa.

Sławomir Jarocki ma szerokie plany rozwoju oddziału. Konieczny jest remont i przebudowa sali porodowej. Chciałby, by powstała sala reanimacyjna oraz oddzielna do porodów rodzinnych.