- To dla mnie żadna sensacja. Przed meczem mówiłem w wywiadach, że nie przegramy na Wembley, bo mamy dobrze poukładany, mocny zespół. No i tak się stało. Anglia mnie rozczarowała. Myślałem, że rzuci się na nas, a nic takiego nie nastąpiło. Rywale grali głównie górne piłki do Petera Croucha, z czego nic nie wynikało. Remis ich nie krzywdzi - komentuje Kascelan.
Piłkarz Jagiellonii wszedł na boisko w 62. minucie i momentalnie został ukarany żółtą kartką za faul taktyczny.
- Musiałem przerwać groźną akcję Anglików. Przeciwko nim trzeba tak grać ostro i zdecydowanie. Inaczej nie można liczyć na sukces - dodaje Czarnogórzec.
Jego reprezentacja w czterech meczach nie straciła jeszcze gola i jest liderem grupy G. Można zatem śmiało myśleć o finałach EURO 2012.
- A dlaczego nie? Mamy naprawdę dobrą drużynę i chociaż droga jeszcze przed nami jest długa, to myślimy o awansie - przekonuje piłkarz.
Zawodnik żółto-czerwonych wrócił już do Białegostoku i szykuje się do ligowego meczu z Polonią Bytom.
- Nie czuję się zmęczony występami w reprezentacji i podróżami. Jeśli trener MIchał Probierz postawi na mnie w sobotę, to będę gotowy na sto procent. Musimy wygrać z Polonią, by umocnić się na pierwszym miejscu w ekstraklasie i dalej uciekać konkurentom - kończy Kascelan.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?