Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjant oskarżony. Yamaha uderzyła w radiowóz, studenci z poważnymi obrażeniami.

(mw)
Yamaha zderzyła się z radiowozem.
Yamaha zderzyła się z radiowozem. Fot. Archiwum
W radiowóz uderzył motocykl. Pasażer yamahy przeleciał nad policyjnym busem i upadł kilka metrów dalej. Zaraz potem stracił przytomność. Jego kolega zakleszczył się pod radiowozem.

W poniedziałek Sąd Rejonowy w Białymstoku zdecydował, że dla wyjaśnienia sprawy potrzebna będzie kolejna opinia biegłego z zakresu badania wypadków drogowych. O powołanie takiego specjalisty wniósł obrońca oskarżonego - białostockiego policjanta Adama Z. Poprzednia opinia nie dała bowiem odpowiedzi na wszystkie pytania dotyczące wypadku.

Wypadek, o spowodowanie którego jest oskarżony Adam Z., wydarzył się w lipcu ubiegłego roku. Na trasie prowadzącej z Suwałk do Augustowa policyjny radiowóz zderzył się z motorem, którym z wakacji wracało dwóch warszawskich studentów.

Tego dnia policjanci gonili litewskiego przemytnika papierosów. Początkowo pościg wiódł przez las. Ale, jak ustalili śledczy, w okolicy miejscowości Płociczno-Dubowo radiowóz nagle wyjechał na krajową ósemkę. I tam zderzył się z motocyklem. Jednoślad wbił się w okolice przedniego koła policyjnego busa. Pasażer yamahy przeleciał nad radiowozem i upadł kilka metrów dalej. Zaraz potem stracił przytomność. Jego kolega zakleszczył się pod radiowozem.

W wypadku obaj studenci bardzo ucierpieli. Maksym miał pogruchotaną miednicę, przebite płuco, połamane żebra. Podobnie było z Adamem. Do tej pory mężczyzna ma problemy z chodzeniem, utyka.

Pokrzywdzeni mówią, że to radiowóz nagle zajechał im drogę. I zatrzymał się na ich pasie. Twierdzą, że to działo się tak szybko, że Adam nie zdążył wyhamować. Inną wersję przedstawili policjanci. W śledztwie mundurowi zapewniali, że przed wyjazdem na ósemkę zatrzymali się. Inne auta zaczęły się zatrzymywać, widząc sygnały świetlne i dźwiękowe w radiowozie. Dlatego policjanci postanowili jechać dalej. Wtedy w bok busa uderzyła rozpędzona yamaha, która, ich zdaniem, wyprzedzała zatrzymujące się auta.

Adamowi Z., który pełni służbę w oddziale prewencji w Białymstoku, za spowodowanie wypadku grożą trzy lata więzienia.

Kolejna rozprawa w połowie listopada.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny