[galeria_glowna]
Spektakl według powieści Eugeniusza Szwarca to propozycja dla całych rodzin. Zarówno ci najmłodsi i nieco starsi widzowie odnajdą w niej motywy dobrze znanych z dzieciństwa baśni Andersena, ale także uniwersalną prawdę, że to nie szata zdobi człowieka.
Zanim zostało ustalone, że jubileusz będę obchodził w Białymstoku, miałem już pomysł, by wystawić "Nagiego Króla" - przyznaje Wojciech Kobrzyński, reżyser sztuki. - Zarówno ten, jak i inne teksty Szwarca interesowały mnie od dawna.
W tym roku Wojciech Kobrzyński - polonista, aktor, reżyser teatralny - obchodzi 40-lecie swojej pracy artystycznej. Białostockim Teatrem Lalek kierował 15 lat.
- O prawo do zorganizowania tego jubileuszu ubiegało się kilka teatrów w Polsce - mówi Marek Waszkiel, dyrektor BTL-u. - Tym bardziej się cieszę, że ten znakomity reżyser zdecydował się świętować właśnie u nas.
Jubileuszowi towarzyszy premiera sztuki "Nagi król" autorstwa rosyjskiego pisarza, która zgrabnie łączy w sobie elementy dwóch baśni Hansa Christiana Andersena "Świniopas" i "Nowe szaty króla". Do współpracy reżyser zaprosił scenarzystkę Joannę Iwanicką - mieszkającą w USA białostoczankę - która tą sztuką debiutuje w teatrze lalkowym. W spektaklu wystąpi w sumie 10 aktorów. Główne role zagrają Łucja Grzeszczyk i Adam Majewski.
- To młodzi, bardzo obiecujący artyści - mówi Wojciech Kobrzyński. - W obsadzie musili się znaleźć młodzi ludzie, inaczej sztuka nie byłaby wiarygodna.
"Nagi król" to historia dwojga ludzi, którzy się w sobie zakochali. Ubogi książę Henryk, chcąc zdobyć serce pięknej królewny, przebiera się za świniopasa i na specjalnym kociołku wygrywa dla niej najpiękniejsze melodie. Tym zdobywa jej miłość. Budzi to gniew jej ojca, który chce wydać córkę za władcę sąsiedniego królestwa.
- Ogromną zaletą tekstów Szwarca jest znakomity dialog i konstrukcja postaci scenicznych - mówi reżyser. - Dlatego ta sztuka obfituje w niezwykłą treść i znakomite role.
Eugeniusz Szwarc tworzył w mrocznych czasach stalinowskich, przez co jego tekst jest mocno polityczny. Twórcy spektaklu robili jednak wszystko, aby wszelkie aluzje polityczne dotyczące tamtej rzeczywistości złagodzić. W adaptacji Kobrzyńskiego największe znaczenie ma nagość.
- Bo to szata zmienia człowieka, bez ubrania wszyscy jesteśmy bez rangi. Jak mówił Gombrowicz, dupa księcia nie różni się niczym od dupy lokaja, chyba, że jest w portkach - tłumaczy reżyser. - Żyjemy zakłamanych czasach, nawet nagiego króla oklaskujemy za to, że jest wspaniale ubrany.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?