Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Bagiński wrócił do swojej szkoły. Dał lekcję grafiki komputerowej.

Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Tomasz Bagiński (na zdj.  z laptopem) przez kilka godzin opowiadał licealistom swojej pracy.
Tomasz Bagiński (na zdj. z laptopem) przez kilka godzin opowiadał licealistom swojej pracy. Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Ten zawód to przyszłość - mówi o grafice Tomasz Bagiński. Białostoczanin pokazywał licealistom ze szkoły przy Fabrycznej jak on tworzy animacje.

Nie byłem tu 14 lat - mówi Tomasz Bagiński. Słynny polski grafik komputerowy (jego film, Katedra, zdobył nominację do Oskara) kończył Społeczne Liceum Ogólnokształcącym STO przy ul. Fabrycznej w Białymstoku. We wtorek wrócił do swojej szkoły na lekcje z grafiki komputerowej.

- To Tomek zaproponował nam swoją pomoc. Zadzwonił i powiedział, że może poprowadzić zajęcia - mówi Ewa Drozdowska, dyrektor szkoły przy Fabrycznej.

W placówce już w tym roku miała ruszyć klasa o profilu grafiki komputerowej. Jednak zapisy rozpoczęły się zbyt późno i nie udało się zebrać całej klasy. Na razie zorganizowano za to dodatkowe zajęcia dla pasjonatów. We wtorek po raz pierwszy poprowadził je Bagiński.
- Interesuje się grafiką, ale nie mogę uwierzyć, że będzie mnie uczył sam Bagiński - cieszy się Maciej Rzemyk, licealista.

- Tylko wydaje się, że grafika komputerowa jest trudna. Animację trzeba rozłożyć na czynniki pierwsze i wtedy okazuje się, że to po prostu bardzo wiele łatwych do zrobienia rzeczy - mówi Bagiński.

Jego zdaniem przy filmach animowanych może pracować każdy. Wystarczy pracowitość i solidność, a z pewnością znajdzie się dla niego zajęcie.

- Ale najpierw musi spędzić jakieś 10 tysięcy godzin na często nudnej nauce obsługi programów do animacji i modelowania. Dopiero potem zaczyna się zabawa - przyznaje absolwent liceum.
Na pierwszej lekcji Bagiński pokazywał licealistom jak powstawała trójwymiarowa rekonstrukcja obrazu Bitwa pod Grunwaldem i film rozpoczynający nową edycję gry komputerowej Wiedźmin. Krok po kroku tłumaczył jakie są etapy każdej produkcji.

- Grafika to w 60 procentach nudna, żmudna robota - wylicza Bagiński. - Kolejne 30 procent to robota fajna, a pozostałe 10 to już zjawiskowa.

Młodzież słuchała go jak zaczarowana. Początkowo spotkanie miało trwać półtorej godziny, ale szybko okazało się, że licealiści mają bardzo dużo pytań. Interesowało ich np. z jakich programów korzysta, albo czy każdy włos animuje się osobno.

- To się ciągle zmienia, bo technologia cały czas idzie do przodu. Teraz większość komórek jest trzy- cztery razy szybsza niż komputer, na którym ja robiłem Katedrę - śmieje się Bagiński.
Ale licealistów interesowała nie tylko jego praca. Chcieli też na przykład wiedzieć w jakie gry gra ich idol.

- W mojej firmie wszyscy grają codziennie przez jakąś godzinę. Urządzamy sobie turnieje. To świetnie integruje cały zespół - uważa Bagiński.

Grafik zapewnia, że to nie ostatnie jego zajęcia. Chce organizować takie lekcje zawsze wtedy, gdy będzie w naszym mieście.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny