Rozwój handlu drzewem i jego wyrobami w trzecim dziesięcioleciu XV w. (po pokojach toruńskim 1411 r. i melneńskim 1422 r.), stworzył warunki dla powstania Łomży, Tykocina, Kolna, Ostrołęki, Nowogrodu i Zambrowa. Funkcję wójta w Tykocinie książę Janusz Mazowiecki powierzył Piotrowi z Gumowa, Mazowszaninowi. Latem 1425 r. wielki książę litewski Witold zajął Tykocin, ale Piotra pozostawił na stanowisku i zatwierdził mu uposażenia wójtostwa tykocińskiego.
Witold oskarżał Janusza I, że nie zwrócił mu dokumentu, jaki 2 września 1391 r. dał mu Jagiełło: "Chcemy więc wam podobnie sprzeciw czynić i właśnie teraz w rzeczywistości grody Tykocin i Łopuchowo, których wam na trzymanie godziliśmy się, objęcie w posiadanie na nasz rzecz nakazaliśmy. Jeśli nadal ciągle dokumentu pana króla wskazywanego, który na tę ojcowiznę naszą uzyskaliśmy, nam nie przekażecie, w dniach życia naszego z wami nie chcemy się przyjaźnić". Do 1569 r. Tykocin pozostawał w Litwie.
13 lutego 1433 r. brat Witolda, Zygmunt Kiejstutowicz, wielki książę litewski, nadał Janowi Gasztołdowi wraz z innymi dobrami włość tykocińską, obejmującą miasto oraz wsie Łopuchowo i Złotorię. Gasztołd z kolei uposażył plebana tykocińskiego. Dziesięcina należała się z Tykocina, Łopuchowa, Złotorii, z Kulesz (k. Trzciannego), Zdrod (Żędzian), Radul i Rogowa. 20 listopada 1437 r. książę Michał Zygmuntowicz nadał Piotrowi z Gumowa, wójtowi w Tykocinie, położoną nad Narwią, puszczę zwaną Chroszcza.
Olbracht Gasztołd skarżył się królowi, że oficjaliści Mikołaja Radziwiłła z Waniewa w 1519 r. spalili nocą jego tykociński zamek, a on ledwie z rodziną uciekł. Wszystko spłonęło. W 1522 r. pogorzelisko Kaczorowo, otoczone fosami i stawem, na ostrowie oddał nowo osadzonym dziewięciu rodzinom żydowskich. Pisał tak: "Temi czasy przyjęliśmy Żydów grodzieńskich w miasto nasze tykocińskie i daliśmy im miejsce na ulicy, na Kaczorowie, za mostem, gdzie mają domy sobie pospołu jeden wedle drugiego posiedlić i pobudować. Też daliśmy im ostrów na Kaczorowie, gdzie był staw i na tym ostrowiu mają sobie postawić szkołę żydowską. Miejsce też kładzenia się, gdzie martwe chować mają, daliśmy im za ogrody miejskimi, wjeżdżając w bór, pierwszą górę nad rzeką".
Projekt budowy w Tykocinie największej z twierdz, "dla schowania dóbr ruchomych ostatniego Jagiellona" powstał po bezpotomnie zmarłym Stanisławie Gasztołdzie. 23 - 24 lipca 1545 r. odwiedził on Tykocin. Twierdzę ulokowano na przeciwległym niż miasto brzegu Narwi, gdzie znajdował się klasztor bernardyński. Stąd wyprawiano artylerię do obrony granic Rzeczpospolitej.
W Tykocinie zamieszkiwali serwitorzy królewscy, czyli kupcy i rzemieślnicy pracujący dla dworu: Augustyn - cieśla zamkowy, Łukasz Brajer - stolarz, Jan Bukowski - namietnik konserwujący arrasy, namioty i inne obicia wnętrz, Mikołaj Bystro - stelmach i wielu innych, w tym znany do dziś Łukasz Górnicki - bibliotekarz. W mieście mieli też domy: Hieronim Sieniawski - podkomorzy kamieniecki, Mikołaj Korycki - sędzia bielski, Jerzy Chodkiewicz - kasztelan trocki, Jakub Uchański - prymas, Franciszek Wolski - aptekarz, Stanisław Gabrielowicz Narkuski - pleban tykocki, Stanisław Myszkowski - zarządca mennicy.
Normalnym więc były częste tu wizyty króla. I tak w 1633 r. Zygmunt III Waza w drodze z Warszawy pod Smoleńsk przybył do Tykocina. Wyjechał mu naprzeciw starosta miejscowy, marszałek nadworny litewski Wiesiołowski - zapisał Albrycht Radziwiłł. - Ale król nie wcześniej wjechał do Tykocina, jak z wieczornym zmierzchem, gdyż zatrzymało go polowanie, chociaż łów zajęcy był utrudniony przez gwałtowny wiatr. "15 maja, cały dzień spędził król tutaj, oglądając starą zbrojownię swoich przodków. W Tykocinie było wielu jeńców moskiewskich, przysłanych przez hetmana, lecz z wybitniejszych tylko czterech, których król kazał wieźć do Wilna, innych rozesłać po różnych zamkach. 16 maja po wystawnym obiedzie, król wesoły udał się do Knyszyna."
Efektem królewskiej wizyty W Tykocinie był pomysł budowy alumnatu żołnierskiego. Sejm w 1661 r., oddając Stefanowi Czarnieckiemu na własność starostwo tykocińskie zastrzegł zachowanie fundacji szpitala "na żołnierzów postrzelanych". W alumnacie była mieszkania dla 12 inwalidów, z roczną pensją 200 zł. Funkcjonował on jeszcze w 1879 r.
Z listu królowej Bony do Zygmunta Augusta z 1548 r. dowiadujemy się, że w Tykocinie przewidywano też stworzenie centrum administracyjnego i sądowego północnego Podlasia przez przeniesienie tutaj sądów ziemskich z Brańska. Nastąpiło to jednak dopiero u schyłku XVI w.
Jan Klemens Branicki, by uczcić Stefana Czarnieckiego wzniósł na rynku okazały pomnik. Pracę wykonał w latach 1755 - 1760 Pierre de Coudray. Branicki posiadał własną flotę (20 statków, 50 tys. korców zboża), stacjonującą w porcie w Tykocinie.
Tykocin doświadczył też i tragicznych zdarzeń w swoich dziejach. W 1734 r. konfederaci mazowieccy - stronnicy Leszczyńskiego, trzykrotnie napadali i rabowali Tykocin w odwecie na Branickim, zwolenniku króla Augusta III. Spalili zamek z zabudowaniami, most na Narwi, a w mieście 44 budynki gospodarzy chrześcijan i 30 budynków żydowskich.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?