Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fabryka Nowika. Ludzie mówili, że wisiało nad nią fatum.

Tomasz Mikulicz
Fabryka Nowika słynęła przede wszystkim z doskonałych kapeluszy
Fabryka Nowika słynęła przede wszystkim z doskonałych kapeluszy
Właściciele fabryki Nowika umierali jeden po drugim. Białostoczanie szeptali, że to przez wiszące nad rodziną fatum.

Podziel się z nami wiedzą

Podziel się z nami wiedzą

Wszystkich, którzy znają historię białostockich fabryk, anegdoty czy wydarzenia z nimi związane, zapraszamy do współtworzenia naszego cyklu. Informacje prosimy przysyłać na adres: [email protected]. Następny odcinek cyklu poświęcimy fabryce Aronsona.

Dziś pozostały po niej praktycznie tylko: wieża ciśnień przy Augustowskiej, budynek zajmowany obecnie przez Zakład Dystrybucji Ciepła oraz pomieszczenia Gimnazjum Sióstr Misjonarek od strony Mickiewicza. Mowa o fabryce Nowika, na miejscu której kilka lat temu wyrosła Galeria Biała.

Historia fabryki sięga 1898 roku, kiedy to, przybyły do Białegostoku w latach 40. , Całko Nowik wybudował przy Augustowskiej fabrykę sukna. Później zaczęto tam produkować też kapelusze.

Całko nazwał swoje przedsiębiorstwo "Całko Nowik i Synowie“. I nie ma co mu się dziwić. Synów miał aż czterech. W imieniu całej rodziny, fabryka zarządzał najenergiczniejszy z nich - Paweł. To on stworzył potęgę zakładu, który przed I wojną światową był jednym z największych w Białegostoku. Pracowało w nim wówczas około 400 robotników.

Ciężkie czasy zaczęły się w roku 1915, kiedy to Rosjanie wywieźli do Moskwy maszyny, część personelu i samego Pawła Nowika. Ten ostatni był jednak na tyle przedsiębiorczy, że tuż pod Moskwą wybudował nową wielkie przedsiębiorstwo. Jego rozwój nie trwał jednak długo, bo Rosja utonęła w rewolucji, a Nowik został uwieziony przez bolszewików. Do Białegostoku wrócił dopiero w 1920 roku i do swej śmierci w 1922 prowadził dwie fabryki - w Białymstoku i pod Moskwą.

Po Pawle Nowiku, prowadzeniem fabryki zajęli się pozostali bracia. Jak jednak mówili między sobą białostoczanie - zły duch zawisł nad tą rodziną. Otóż przez niecałe pięć miesięcy, na przełomie 1926 i 1927 roku, zmarli kolejno wszyscy trzej Nowikowie. Pierwszy był Eliasz, który 23 grudnia 1926 miał zawał serca. Niemal trzy tygodnie później przyszedł czas na Salomona, a w maju 1927 roku na Chanona.

Ludzie, którzy przejęli po Nowikach fabrykę, nie mieli doświadczenia w prowadzeniu tak ogromnego zakładu. Powoli zbliżał się też światowy kryzys gospodarczy. Doprowadziło to zamknięcia fabryki i jej zlicytowania. W 1932 roku zaczęła działać pod nazwą "Polski Przemysł Konfekcyjny“.

Druga wojna światowa przyniosła wielkie zniszczenia fabrycznych pomieszczeń. W 1944 roku wycofujące się z Białegostoku wojska niemieckie spaliły m.in. tkalnię. Po 1945 roku istniała tu z kolei fabryka im. Sierżana. Jej żywot zakończył się w latach 90. XX wieku.

Dziś o Nowikach pamięta się przede wszystkim za sprawą okazałego pałacyku przy Lipowej, w którym dziś działa Wojskowa Komenda Uzupełnień. Mieszkał w nim ostatni z Nowików - Chanon.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny