Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ser koryciński powstał w czasach Potopu. Recepturę wymyślili Szwajcarzy.

Martyna Tochwin
Do stoisk z serem ustawiały się długie kolejki. Każdy chciał kupić ten regionalny smakołyk.
Do stoisk z serem ustawiały się długie kolejki. Każdy chciał kupić ten regionalny smakołyk. Fot. Martyna Tochwin/Archiwum
W niedzielę w Korycinie obchodzono VII Święto Sera. Ma dziesiątki dziur, a jego sława rozciąga się na całą Polskę. Ser koryciński swojski podbił już tysiące polskich podniebień.

Święto Sera

Ser koryciński
Ser koryciński fot. UG Korycin

Ser koryciński
(fot. fot. UG Korycin)

Święto Sera

Wczoraj podczas święta sprawdzano m.in., który ser ma najwięcej dziur, degustowano potrawy z serem i recytowano o nim anegdoty. Znawcy historii sera sprawdzali swoją wiedzę w turnieju "O serze korycińskim dawniej i dziś prawie wszystko...".

Jest smaczny i zdrowy. Nie zawiera konserwantów. Każdy, nawet od tej samej gospodyni, smakuje inaczej, zależnie od pory roku ma inny kolor. To ser koryciński.

Historia tego sera sięga czasów potopu szwedzkiego. W okolicach Korycina, nad rzeką Kumiałką, rozegrała się wtedy bitwa między Szwedami, a wojskami polsko-litewskimi. Wśród wojsk polskich było wielu żołnierzy zaciężnych z innych krajów. Po bitwie, grupa rannych żołnierzy, prawdopodobnie Szwajcarów, kurowała się w pobliskim folwarku Kumiała.

Wieść niesie, że niektórzy zostali tu, wtapiając się w miejscową ludność. Przekazali też tajemnicę produkcji żółtego sera z krowiego mleka. Polegała ona na zastosowaniu odpowiedniego enzymu, który powodowałby ścięcie świeżego mleka. Przybysze nauczyli miejscowych produkować go (jako proszek) ze startych, wysuszonych cielęcych żołądków.

Ser koryciński (o charakterystycznym lekko kulistym, spłaszczonym kształcie) nazywano powszechnie swojskim. Był lokalnym przysmakiem, który przez stulecia znalazł uznanie w innych regionach kraju. Przed II wojną światową ser od miejscowych rolników odbierali Żydzi. W latach 50. i 60. XX wieku działały w Korycinie dwa punkty skupu, skąd ser trafiał głównie na Śląsk.

Budowy w latach 70. dużych zakładów mleczarskich w Mońkach i Sokółce sprawiły, że produkcja sera korycińskiego prawie zanikła. Dziś umiejętność tę zachowały jeszcze niektóre gospodynie z okolic Korycina. Wytwarzają go tradycyjną technologią.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny