Co ósmy wyrób czekoladowy i co szesnasty wyrób winiarski w Polsce budzi zastrzeżenia Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Kontroli tych produktów, na zlecenie UOKiK, dokonała Inspekcja Handlowa.
Unijne przepisy szczegółowo regulują kwestie związane z jakością handlową oraz oznakowaniem wyrobów winiarskich i czekoladowych. Słowo "wino" może być stosowane wyłącznie do alkoholu otrzymanego z winogron, w czekoladzie powinniśmy znaleźć wyroby kakaowe, a w czekoladzie mlecznej - mleko lub produkty mleczne.
13 procent z badanych partii czekolady budziło zastrzeżenia kontrolerów. Brakowało informacji o zawartości masy kakaowej czy tłuszczów roślinnych. Czasami też czekolada otrzymywała niewłaściwą nazwę. Na przykład pojawiające się na opakowaniach owoce lub użycie ich określeń w nazwie nie zawsze oznaczało, że je tam znajdziemy. Banany w galaretce oblane gorzką czekoladą w rzeczywistości nie zawierały bananów, w czekoladzie nadziewanej z kawą i whisky nie było kawy, zaś biszkopty z galaretką w prawdziwej czekoladzie poziomkowe zamiast poziomek miały sok jabłkowy i aromat.
Kontrola wina dotyczyła przede wszystkim jakości. Zgodnie z przepisami unijnymi powinno ono być pozyskiwane wyłącznie z winogron. Nieprawidłowości wykryto w 6 procent produktów - najczęściej chodziło o zbyt niską zawartość cukrów i obniżoną zawartość alkoholu. Używano też nazwy "wino" wobec sangrii czy wermutu. Czasem też importer deklarował wino czerwone, a producent - białe.
Inspekcja Handlowa nałożyła 41 mandatów karnych i 5 kar pieniężnych na przedsiębiorców, którzy wprowadzili do obrotu wadliwe produkty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?