Białostocka drogówka wczoraj przez dwie godziny w nieoznakowanych radiowozach z wideorejestratorami czatowała na piratów nieprzestrzegających sygnalizacji świetlnej.
- W ciągu dwóch godzin akcji kamery zamontowane w nieoznakowanych radiowozach zarejestrowały ponad 20 przypadków niestosowania się do światła czerwonego - relacjonuje mł. asp. Kamil Sorko z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Jednym z piratów był 21-letni kierowca bmw, który wjechał na skrzyżowanie ulic Sienkiewicza i Legionowej przy zapalonym świetle czerwonym. Białostoczanin za popełnione wykroczenie został ukarany 300 złotowym mandatem i sześcioma punktami karnymi.
- Pamiętajmy, że wjechanie na skrzyżowanie na czerwonym świetle niesie za sobą bardzo duże zagrożenie. W tym czasie mogą tam wjeżdżać już inne pojazdy. Niestety nie wszyscy kierowcy wiedzą, że światło czerwone to nic innego jak sygnał Stop, a zatrzymanie się przed nim jest bezwzględnym obowiązkiem. Taryfikator mandatowy za to wykroczenie przewiduje mandat w wysokości do 500 zł oraz sześć punktów karnych - przypomina mł. asp. Sorko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?