Egzamin szóstoklasisty: Matematyka znacznie trudniejsza. Z polskim kłopotów nie było.

Trudno nie było - mówią jednym głosem. Do rozwiązania mieli zadania z języka polskiego, matematyki i przyrody. Jeszcze przed egzaminem nauczyciele radzili, by się nie denerwować i dobrze wypocząć. Dobre samopoczucie bowiem jest jednym z warunków zdania egzaminu z wysoką notą.

Egzamin trwał godzinę

Przed wejściem za salę egzaminacyjną zmęczenia widać nie było. Uczniowie wyspani i wypoczęci zajęli wylosowane przez siebie miejsca. Sam egzamin trwał godzinę. Otworzyli swoje testy punktualnie o godz. 9. Tuż przed 10 wychodzili ci, którzy jako pierwsi egzamin mieli za sobą. Ze swymi kolegami dzielili się pierwszymi wrażeniami ze sprawdzianu.

- Słaba jestem z matematyki - przyznaje Martyna Niesteruk. - Za bardzo się nie przykładam do tego przedmiotu. Dlatego z matematyką na sprawdzianie miałam najwięcej problemów. Ale moi koledzy również twierdzą, że najwięcej problemów mieli właśnie z zadaniami z tego przedmiotu.

Paweł Makacewicz zasiadł w pierwszym rzędzie. Z testem poradził szybko.
- Przygotowywałem się do tego sprawdzianu - przyznaje Paweł. - Pobierałem korepetycje z matematyki. Przy okazji szlifowałem angielski. Przed egzaminem sporo uczyłem się w domu. Pomagała mi siostra. Jak poszedł sprawdzian? Zadania były średnio trudne. Myślę, że średnio na trójkę z plusem.

Wyniki w maju

Ogólnie ze sprawdzianu można otrzymać maksymalnie 40 punktów. Ale wyniki pierwszego egzaminu sprawdzającego okręgowa komisja egzaminacyjna ogłosi dopiero w maju.

Wynik egzaminu nie będzie miał żadnego wpływu na dalszą edukacje ucznia. Wystarczy jedynie przystąpić do egzaminu a sprawdzian będzie traktowany jako zdany. Niezależnie od tego, ile otrzymał punktów, i tak zostanie przyjęty do gimnazjum. Chyba, że uczeń z jakiegoś przedmiotu nie otrzyma promocji do klasy następnej.