Mężczyzna miał się wkrótce ożenić z córką szefa firmy, w której pracował
(fot. fot. Marta Kowalczuk)
Do tragedii doszło we wczesne piątkowe popołudnie. W miejscowości Waliły-Stacja (gmina Gródek) ekipa budowlana modernizowała drogę krajową Białystok - przejście graniczne Bobrowniki.
Robotnik pracował równiarką. Wyszedł na chwilę z maszyny, żeby sprawdzić efekty swojej pracy. Szedł do tyłu i obserwował drogę. Wtedy zadzwonił telefon, mężczyzna odebrał. W tym samym czasie zbliżała się do niego ciężarówka, również tyłem. 31-latek nie zauważył niebezpieczeństwa. Wpadł pod koło. Wóz przejechał mu po głowie miażdżąc ją.
A miałem go zabrać dzisiaj na inną budowę - mówił chwilę po wypadku niedoszły teść zmarłego, jednocześnie szef firmy wykonującej roboty drogowe.
Sprawę wyjaśnia policja i Państwowa Inspekcja Pracy.
Więcej o tragedii na budowie w Waliłach-Stacji przeczytasz w sobotnim papierowym wydaniu "Kuriera Porannego".
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?